Czasami pojawiają się takie promocje, przy których człowiek zastanawia się, czy ktoś w sklepie przypadkiem się nie machnął i nie zrobił jakiegoś babola. Takie też można odnieść wrażenie w tym przypadku, ponieważ Huawei Mate 9 Pro w jednym z popularnych elektromarketów kosztuje obecnie zaledwie 1999 złotych!
Jak podają porównywarki cenowe, za Huawei Mate 9 Pro trzeba aktualnie u oficjalnych partnerów producenta zapłacić od 2799 do nawet ponad 3000 złotych. W pierwszym przypadku to i tak o niemal tysiąc złotych mniej niż w momencie premiery, ponieważ wtedy ten smartfon kosztował 3699 złotych.
Nic nie wskazywało na to, że Huawei Mate 9 Pro doczeka się tak znaczącej obniżki ceny w jednym z popularnych elektromarketów. RTV Euro AGD, bo o nim tu mowa, co prawda jakiś czas temu – i to nawet dwukrotnie, w pewnym odstępie czasu – sprzedawał Huawei Mate 9 za 1999 złotych, lecz kto by pomyślał, że nagle sklep obniży do tego poziomu cenę wersji z dopiskiem Pro w nazwie, która od „podstawowej” różni się naprawdę znacznie?
Kupno Huawei Mate 9 Pro za 1999 złotych może więc wyglądać na niepowtarzalną okazję życia. Są jednak dwa haczyki. Po pierwsze, smartfon nie jest dostępny w sklepie internetowym, a jedynie w wybranych sklepach stacjonarnych. Po drugie, zarezerwować go można przez internet tylko w przypadku sklepów w Sanoku, Przemyślu, Białej Podlaskiej, Giżycku i Bartoszycach.
W pozostałych miastach jest na wystawie, więc trzeba się liczyć z tym, że bateria jest już mocno wyeksploatowana. Wydaje mi się jednak, że po kupieniu Huawei Mate 9 Pro i stwierdzeniu, że akumulator rzeczywiście jest padłem, powinno się dać go wymienić bezpłatnie w ramach gwarancji – ogniwa są bowiem objęte sześciomiesięczną ochroną od dnia zakupu.
Nie dam Wam jednak gwarancji, że ten pomysł się uda, więc najlepiej przed zakupem zapytać o tę kwestię sprzedawcę. Jeżeli faktycznie ma to szansę wypalić, to za 1999 złotych aż żal nie wziąć Huawei Mate 9 Pro.
Polecamy również:
https://www.tabletowo.pl/2017/03/11/recenzja-test-huawei-mate-9-pro/
dzięki @TechMarcin za cynk!