To do tej pory najlepszy moment na zakup flagowych smartfonów Samsunga. Ceny modeli Galaxy S20 i Galaxy S20+ zostały obniżone aż o 600 złotych, a do tego możecie odzyskać kolejnych kilkaset złotych. To co ojciec, brać?*
Czas działa na niekorzyść każdego smartfona. Co chwilę debiutują bowiem nowe modele i tym starszym coraz trudniej wybić się wśród nich, szczególnie jeśli cena pozostaje na niezmiennie wysokim poziomie, jak w przypadku flagowców Samsunga z serii Galaxy S20.
Taniej Galaxy S20 i Galaxy S20+ nie kupisz – MEGA promocja
Co prawda Samsung regularnie organizował promocje, zachęcające do zakupu najnowszych eSek, ale nic nie kusi tak skutecznie, jak obniżka ceny. Teraz (nareszcie!) mamy do czynienia z taką ofertą, a na dodatek nie jest to byle jaka obniżka, bo aż o 600 złotych względem ceny pierwotnej!
Galaxy S20 kupicie teraz za 3349 złotych, natomiast Galaxy S20+ za 3799 złotych. Ceny te wyglądają zdecydowanie lepiej niż początkowe – odpowiednio – 3949 złotych i 4399 złotych, nieprawdaż?
A to jeszcze nie koniec, bo do zgarnięcia jest dodatkowa kasa! Wciąż trwa bowiem promocja, w ramach której po zakupie wybranego smartfona i tabletu Samsung zwróci klientowi nawet 800 złotych w gotówce.
Lista urządzeń jest długa, ale najważniejsze, że znajdują się na niej również właśnie modele Galaxy S20 i Galaxy S20+. W przypadku pierwszego modelu nowy użytkownik może liczyć na zwrot 400 złotych, natomiast po zakupie drugiego już 600 złotych. Przypominam, Samsung zwraca te pieniądze w gotówce (trzeba je tylko wyciągnąć z bankomatu).
Jak zatem nietrudno policzyć, kupując Galaxy S20 w obniżonej cenie i po odzyskaniu 400 złotych, ostatecznie klient wyda na smartfon 2949 złotych, natomiast w przypadku wersji z „plusem” w nazwie będzie to 3199 złotych.
Chyba nie trzeba przekonywać, że to rewelacyjna oferta i najlepsza do tej pory okazja, aby zgarnąć flagową eSkę w tak atrakcyjnej cenie z oficjalnej polskiej dystrybucji, a nie z „drugiej ręki”. Jednocześnie może ona trochę skanibalizować sprzedaż niewiele tańszego Galaxy S20 FE, ale skoro jest, to trzeba korzystać, jeśli ktoś miał na oku któryś z tych modeli.
Kup Galaxy S20 lub Galaxy S20+
Hm, czyżby zatem Samsung zaczął wyprzedawać serię Galaxy S20 przed zbliżającą się premierą linii Galaxy S21? Nie wygląda to na przypadek.
*to taka luźna parafraza sloganu z reklamy Pollena 2000