Swego czasu (dawno, dawno temu, bo pod koniec 2010 i na początku 2011 roku) Archos był jednym z bardziej znanych i liczących się producentów tańszych tabletów. Później sytuacja nieco uległa zmianie, pojawiło się mnóstwo innych producentów, którzy w mniejszym lub większym stopniu radzili sobie na rynku. W pewnym momencie można było odnieść wrażenie, że Archos się nieco zagubił i nie wiedział, co postanawiać dalej. W międzyczasie, w połowie 2011 roku, wydał dwa urządzenia z serii G9: 80 G9 i 101 G9. Pierwszy z nich, wyceniony wtedy na 299 dolarów, pojawił się właśnie promocji wyprzedaży Saturna w cenie 399 złotych.
Z oferty dowiadujemy się, że jest to urządzenie wyposażone w 8-calowy wyświetlacz o rozdzielczości 1024 x 768 pikseli, dwurdzeniowy procesor o częstotliwości taktowania 1GHz, port USB, wyjście miniHDMI, slot kart microSD, WiFi, Bluetooth 2.1, 8GB pamięci wewnętrznej, z kolei całość pracuje pod kontrolą Androida 3.2 Honeycomb. Jego wymiary to 226 x 155 x 11,7 mm, natomiast waga jest podana błędna: 600 g zamiast 465 g.
By poznać więcej informacji na jego temat, wystarczy zajrzeć na oficjalną stronę producenta. Tam dowiadujemy się konkretnie, że jego jednostką centralną jest TI OMAP 4430, a system operacyjny można zaktualizować do wersji 4.0 Ice Cream Sandwich. Tam też znajdujemy adnotację, że tablet posiada GPS i kamerkę do połączeń wideo.
Z tego, co widzę na stronie Saturna wynika, że aktualnie produkt można odebrać wyłącznie w warszawskiej Arkadii. Przyjdzie nam za niego zapłacić 399 złotych, podczas gdy jego cena w sieci zaczyna się od 695 złotych.
Pytanie tylko czy warto inwestować w sprzęt obecny na rynku od ponad 1,5 roku, który raczej nie będzie już wspierany przez producenta… Z drugiej strony, jest to całkiem sympatyczna kwota jak za oferowane parametry.
Dzięki Daniel za info! ;)
Aktualizacja:
Wyjaśniła się kwestia „promocji” – dzięki Igor!
Produkt jest sztuką ekspozycyjną, posiadający liczne zarysowania oraz braki w postaci zasilacza oraz kabla zasilającego. Stąd taka niska cena.
