O tablecie AinolFire (Flame/Burning) można powiedzieć wiele. Po zapoznaniu się z jego parametrami technicznymi i ceną, staje się łakomym kąskiem nawet dla bardziej wymagających potencjalnych klientów. Jeśli braliście go pod uwagę przy rozważaniach dotyczących urządzenia, na które warto wydać pieniądze, mam dobrą wiadomość. Dystrybutorzy obniżyli jego cenę do 599 złotych – jedni na 50 sztuk, drudzy na 1000. Dotyczy to aukcji Mag-Tech (w tym przypadku gratis otrzymujemy etui MOFI), jak i X-KOM.
Co może nas zainteresować w Ainol Novo 7 Fire? Przede wszystkim jest to wyświetlacz IPS o przekątnej 7″ i rozdzielczości 1280 x 800 pikseli, dwurdzeniowy procesor Amlogic 8726-M6 Cortex A9 1,5GHz z Mali 400, 1GB RAM oraz 16GB pamięci wewnętrznej, którą można rozszerzyć dzięki slotowi kart microsD.
Dodatkowo otrzymujemy Bluetooth, WiFi, aparat 5 Mpix z LED, kamerkę 2 Mpix, wyjście miniHDMI do przewodowej transmisji obrazu na większy ekran, port microUSB oraz akumulator o pojemności 5000 mAh. Całość pracuje pod kontrolą Androida 4.0 i waży 335 g. Wymiary tabletu to 186 x 126 x 10 mm.
Coś bardziej konkretnego na temat samego urządzenia? Najbardziej odpowiednie będzie tu podsumowanie recenzji, do przeczytania której oczywiście Was zachęcam:
Fire zrobił na mnie świetne pierwsze wrażenie – mimo potknięć z chińską klawiaturą i braku polskiego języka. To jednak mijało z każdym kolejnym dniem testów, kiedy to odkrywałam jego prawdziwe oblicze. Ainol Fire jest bardzo dobrym urządzeniem (ma świetny ekran – choć i z nim zdarzają się problemy, działa płynnie, dobrze sprawdza się przy przeglądaniu zawartości internetu, w grach i jako odtwarzacz wideo), ale wszyscy, którzy zdecydują się na jego zakup muszą się liczyć z jego irytującymi dolegliwościami. A tymi są na pewno: niesamowite grzanie się przy dłuższej pracy i podczas ładowania, problemy z WiFi w aplikacjach innych niż przeglądarka internetowa czy system operacyjny, który oprócz polskiego języka, prosi się o kilka poprawek.
Dzięki wszystkim za podesłanie info! ;)