Google nie było w stanie zaprojektować własnego procesora od A do Z. Pierwszy układ Tensor, który trafił do smartfonów Pixel, powstał dzięki pomocy Samsunga. DNA Exynosów będzie obecne w Tensorach jeszcze przez lata.
Miłe Tensora początki
Google miało plan na to, by uniezależnić się od Qualcomma w temacie dostaw procesorów i wahań ich cen. Sprytny plan. Po latach przygotowań, w październiku 2021 roku zaprezentowano pierwsze smartfony z nowym, półautorskim układem Tensor, opracowanym z pomocą Samsunga. Świetna sprawa – rzucić za siebie Snapdragony i montować we własnych urządzeniach układy współtworzone z producentem elektroniki, który ma doświadczenie w postaci dziesiątek modeli SoC dla smartfonów Galaxy, prawda? Prawda..?
Tensor G1 był solidnym projektem, ale nie wyzbywał się niektórych cech samsungowych Exynosów – na przykład umiarkowanie udanej wydajności energetycznej, a w niektórych wypadkach skłonności do nagrzewania się. Zresztą, problemy te potrafiły pojawiać się także w usprawnionym Tensorze G2 – ta druga kwestia okazała się „paląca” w temacie Pixela 7a.
Mówimy o tym, bo szkielet konstrukcji SoC, wywodzący się z procesorów Samsunga, będzie też obecny w nowszym chipsecie Tensor G3, którego zobaczymy już wkrótce w nowych Pixelach 8. Można więc z umiarkowaną pewnością stwierdzić, że przynajmniej pod względem surowej mocy czy zarządzania energią, nie będziemy mieli do czynienia z żadną rewolucją. Nie, póki Google w dużej mierze polega na rozwiązaniach z Korei Południowej. Pytanie, czy to się wkrótce zmieni? Na przykład w Pixelu 9?
Pixele skazane na Samsunga jeszcze przez 2 generacje
Procesory, które debiutują na rynku elektroniki, są wcześniej przygotowywane całymi latami. Na przykład Google już w tym momencie wie, jaki układ trafi do przyszłorocznych smartfonów, mimo że światła dziennego nie ujrzała jeszcze „ósemka”.
Jak donosi The Information, Google planowało zaprezentować Pixela 9 z w pełni niestandardowym procesorem Tensor „Redondo”, zbudowanym zgodnie ze schematami TSMC, a nie Samsunga. Niestety, terminów nie udało się dopiąć, więc firma zdecydowała się przedłużyć testy, by w 2025 roku zaprezentować kolejną generację Tensora, mającego już wiele elementów konstrukcyjnych prototypowego SoC.
W międzyczasie Gogole wciąż będzie tuptać za rączkę za Samsungiem. Tegoroczny Tensor G3 (o nazwie kodowej „Zuma”) oraz przyszłoroczny Tensor G4 (o nazwie kodowej „Zuma Pro”), będą do siebie bardzo zbliżone – zapewne na podobnym poziomie, jak Tensor G1 (nazwa kodowa „Whitechapel”) oraz Tensor G2 (nazwa kodowa „Whitechapel Pro”).
Android Authority podaje, że dopiero w 2025 roku Google będzie w stanie wcisnąć do Pixela 10 procesor, w którym nie będzie „ciągnąć Exynosem” – SoC o nazwie kodowej „Laguna Beach”. Za każdy etap projektu będzie odpowiedzialna ekipa z Mountain View, a proces technologiczny TSMC (zamiast Samsunga), umożliwi Pixelom na napisanie kompletnie nowego rozdziału w historii działu sprzętowego Google.
Co to oznacza dla nas? Cóż, procesory w Pixelach z pewnością nie są i nie będą złe. Ale zauważalnie lepsze staną się dopiero za dwa lata.