Nadchodzi spora zmiana w świecie procesorów dla komputerów osobistych. W kolejnej generacji procesorów Intel Core, kalifornijski gigant elektroniki wprowadzi na masową skalę 10-nanometrowy proces technologiczny, który pociągnie za sobą zmiany w architekturze nowych układów.
Alder Lake-S w testach Geekbench
12. generacja procesorów Intela ma w rękawie kilka asów. Część z nich odkrywa test benchmarka Geekbench, na który natknął się TUM_APISAK, czym pochwalił się na Twitterze.
Testowany procesor zawierał 16 rdzeni oraz 24 wątki. To ciekawa konfiguracja, różniąca się od aktualnych platform Intela. Redakcja Wccftech dodaje, że najprawdopodobniej zastosowano tutaj osiem rdzeni Golden Cove z 16 wątkami oraz osiem rdzeni Gracemont z 8 wątkami.
Zastosowano tu dość dziwny układ rdzeni, jak na platformę stacjonarną. Rdzenie Gracemont są oparte na architekturze Atom, która powstawała z myślą o urządzeniach przenośnych. Sens ich montażu dostrzega się w większej elastyczności energetycznej, pozwalającej na dłuższe działanie na baterii w sprzętach, które z niej korzystają. W wypadku wysokonapięciowego Alder Lake-S taki układ na pierwszy rzut oka zdaje się nie być najlepszym pomysłem.
Oczywiście wciąż zakładamy, że hybrydowa konstrukcja nowych procesorów Intela będzie taka, jak wskazano powyżej. Do premiery układów może się jeszcze coś zmienić, nie mówiąc o tym, że test Geekbech może być po prostu niedokładny. Sugerują to podejrzanie niskie wyniki – ledwo 996 punktów w teście jednordzeniowym i 6931 punktów w teście wielu rdzeni są nad wyraz dziwne.
Benchmark podaje dodatkowo, że procesor działał z 30 MB pamięci podręcznej L3 i 12,5 MB pamięci podręcznej L2.
Do premiery Alder Lake-S jeszcze daleko
Jak na razie, mamy do czynienia z jednym z pierwszych przecieków o nowych zabaweczkach Intela. Ciekawe, jak na rozwój, a później dostępność procesorów 12. generacji wpłynie globalna pandemia. AMD i Nvidia mają spore problemy, żeby zaspokoić wysoki popyt na własną elektronikę.