Apple pod koniec 2020 roku ponownie wkroczyło na rynek procesorów dedykowanych komputerom osobistym, prezentując procesor M1 dla laptopów MacBook. Układ trafił także do iMaca, a stosunkowo niedawno, bo w październiku ubiegłego roku, procesor doczekał się wariantu Pro oraz Max. Jak się okazuje, kolejny CPU stworzony pod pecety firmy z Cupertino może cechować się jeszcze większą wydajnością i energooszczędnością niż propozycje Intela.
Procesory Apple pod względem konsumpcji energii wygrywają z Intelem
Jak wiemy, Apple wydając swój procesor dla laptopów i komputerów stało się mniej niezależne od Intela, którego procesory implementowało w swoich urządzeniach. Niemniej jednak decyzja odejścia od układów Niebieskich opłaciła się producentowi iPhone’ów – gigant z Cupertino może pochwalić się naprawdę wydajnymi laptopami (i desktopami).
Szczególnie widać to na przykładzie ostatnich CPU czyli 10-rdzeniowych Apple M1 Pro i M1 Max, gdzie najmocniejszy wariant tego drugiego został wyposażony w 32-rdzeniowe GPU. Daje to realną przewagę nad Intelem, bowiem te w praktyce mają może i wydajne, ale prądożerne i emitujące ogromne ilości ciepła układy.
W sieci możemy znaleźć informacje, jakoby laptopy z procesorami 12. generacji Niebieskich działały dość krótko na baterii, i to pomimo dodatkowych energooszczędnych rdzeni, a także niższego, 10 nm procesu litograficznego. Najnowszy i9 jest około 4% wydajniejszy, niż M1 Max, co jest marnym wynikiem, mając w pamięci ogromną konsumpcję prądu Intela.
Energooszczędny Apple M3
Do internetu trafiły plany Intela na rok 2023, w którym ma zadebiutować seria procesorów Intel 15. generacji Arrow Lake. Będzie to odświeżona wersja Meteor Lake, a więc CPU ma składać się z kilku chipsetów, czyli płyt, które mają pozwolić na łatwiejszą implementację kolejnych sekcji układu. Warto zaznaczyć, że Arrow Lake będzie skupiać się w głównej mierze na mobilnych konstrukcjach, które będą miały za zadanie konkurować z nowym układem Apple M3 stworzonym dla MacBooków 14 i 16.
Wspomniane chipy Apple zadebiutują nieco wcześniej niż 15. generacja procesorów Intel Core, a więc Intel będzie miał twardy orzech do zgryzienia. Żeby skutecznie powalczyć z Apple, będzie musiał zoptymalizować swoje układy pod kątem konsumpcji energii (te najpewniej będą wykonywane w 7 nm – Intel 4).
Apple M3 ma być wyprodukowany w 3 nm procesie technologicznym, dzięki czemu zaoferuje większą wydajność przy niższym poborze mocy. Obecne 5-nm procesory M1 już teraz reprezentują wysoki poziom, a bardziej zaawansowana litografia pozwoli producentowi z Cupertino jeszcze ulepszyć dostępną technologię.