vivo, tak jak szereg innych producentów elektroniki z Chin, nie ogranicza się z wprowadzaniem kolejnych modeli smartfonów na rynek. Niektóre z nich mają przynajmniej jedną wyróżniającą je cechę. W wypadku vivo T1 5G chodzi o ekran.
Jest 120 Hz, ale i wycięcie w ekranie
Wydawałoby się, że pułap 120 Hz jest raczej nieosiągalny dla smartfonów z niższej-średniej półki. vivo ma jednak na ten temat odmienne zdanie i śmiało użyło takiego panelu w vivo T1 5G. Ekran ma przekątną 6,58 cala, zbudowano go w technologii LCD IPS i prezentuje treści w rozdzielczości Full HD+.
W urządzeniu z tego przedziału cenowego raczej nie spodziewalibyśmy się ekranu AMOLED, ale producent mógłby nam już oszczędzić powrotu do przeszłości i wycięcia na przedni aparat (16 Mpix) w kształcie łezki. Tego typu konstrukcje były w modzie trzy lata temu, ale nie teraz. Cóż, najwyraźniej nie można mieć wszystkiego.
Reszta specyfikacji całkiem prezentuje się całkiem poprawnie. Gdyby pociągnąć temat aparatów, to na tylnym panelu znaleźlibyśmy moduł z trzema sensorami: 50 Mpix + 2 Mpix + 2 Mpix. Obiektywy z mniejszymi matrycami przygotowano do zbierania danych o głębi kadru oraz do ujęć makro.
W środku zamontowano procesor Qualcomm Snapdragon 695, który w podstawowej konfiguracji vivo T1 5G otrzyma wsparcie w postaci 4 GB RAM-u i 128 GB pamięci wewnętrznej. Oczywiście dostępne będą także inne wersje pamięciowe.
Smartfon zasila bateria o pojemności 5000 mAh z ładowaniem 18 W. W obudowie nie zabrakło miejsca na głośniki stereo oraz gniazdo słuchawkowe. Całością zarządza system Android 11 z nakładką Funtouch OS 12.
Ceny vivo T1 5G przedstawiają się następująco:
- 14990 rupii za wersję 4 GB/128 GB,
- 15900 rupii za wersję 6 GB/128 GB,
- 18990 rupii za wersję 8 GB/128 GB.
Sprzedaż rozpocznie się 14 lutego w Indiach. O dostępności urządzenia na innych rynkach dowiemy się zapewne w późniejszym terminie.