Szał na gaming trwa w najlepsze nawet w świecie smartfonów. Na rynku mamy już takich graczy, jak Asus (ROG Phone, ROG Phone II) czy Razer (Razer Phone, Razer Phone 2). Sharp ze swoim Aquos Zero 2 chce przekonać do siebie graczy ekranem z niespotykanym wcześniej w smartfonach odświeżaniem 240 Hz. Tak jakby…
Jako gracz komputerowy i użytkownik monitora z odświeżaniem na poziomie 144 Hz nie mogę się doczekać aż trend ten na dobre zagości w smartfonach. Od prawie zawsze przyzwyczajeni byliśmy do ekranów wyświetlających 60 klatek na sekundę. Przed 2012 rokiem i wersją 4.1 Jellybean, Android wyświetlał jeszcze niższe, dzisiaj wręcz śmieszne 30 klatek na sekundę w swoim interfejsie. Co prawda im bardziej idziemy w górę, tym mniejszą różnicę jest w stanie zobaczyć nasze oko – podobnie jak z rozdzielczością. Sharp stwierdził najwyraźniej, że 120 Hz to za mało i władował do swojego najnowszego smartfona ekran 240 Hz.
Sharp Aquos Zero 2 – specyfikacja
Niestety, nie jest to prawdziwe 240 odświeżeń na sekundę. Sharp Aquos Zero 2 jest w stanie rejestrować dotyk 240 razy na sekundę, ale co druga wyświetlana klatka jest czarna. Ma to zmniejszyć powidoki i zapewnić lepsze, wyraźniejsze doznania podczas grania. Nie jest to coś, czego się spodziewaliśmy, ale na pewno jest to jakiś początek i coś, czego nie potrafi zrobić żaden inny smartfon na rynku.
6,4 calowy ekran został wykonany w technologii OLED i ma rozdzielczość 2340×1080 pikseli. Oprócz głównej gwiazdy prezentacji, Sharp Aquos Zero 2 może pochwalić się specyfikacją typowego flagowca z Androidem z 2019 roku:
- Android 10,
- Qualcomm Snapdragon 855,
- 8 GB RAM,
- 256 GB wbudowanej pamięci,
- czytnik linii papilarnych schowany pod ekranem,
- podwójny aparat (główny – 12 Mpix, szeroki – 20 MPix),
- frontowy aparat 8 Mpix (notch w kształcie kropli wody),
- wodoszczelność (IP65/IP68),
- bateria 3130 mAh.
Szczególnie ten ostatni punkt specyfikacji może się wydawać dziwny. Dla przykładu – Asus ROG Phone II ma baterię o pojemności 6000 mAh. To prawie dwa razy więcej niż Sharp Aquos Zero 2. Zwracając uwagę na to, że smartfon jest reklamowany jako sprzęt dla graczy i ma ekran, który najprawdopodobniej pobiera więcej energii z uwagi na swoją szybkość, nie powinniśmy się spodziewać wybitnie dobrych czasów pracy na pojedynczym ładowaniu. Japoński producent w pewien sposób zdaje sobie sprawę z problemu i chwali się, że dzięki systemowi odprowadzania ciepła można bezproblemowo grać i jednocześnie ładować urządzenie bez straty wydajności. Czy na pewno tędy droga?
W porównaniu do innych smartfonów dla gamerów Sharp Aquos Zero 2 jest ich dalszym, zdecydowanie bardziej smukłym, lżejszym (waży zaledwie 143 gramy) i mniej rzucającym się w oczy kuzynem, który kryje w sobie coś unikatowego. Ciekawe tylko, czy to wystarczy, aby przekonać klientów do zakupu. Cena smartfona nie jest na razie znana.