iPhone jest smartfonem kultowym – to niezaprzeczalny fakt. Przez lata konkurencja starała się dogonić tworzone przez niego trendy. I chociaż ostatnimi czasy można było odnieść wrażenie, że to Apple goni za konkurencją, to nadal jest to urządzenie pożądane przez setki milionów, jeśli nie miliardy osób. W tym roku mija dziesięć lat od premiery pierwszego iPhone’a i z tej okazji producent przygotował coś wyjątkowego, jubileuszowego – iPhone X.
Na przodzie i pleckach jest szkło – tak samo mocne jak w iPhone’ach 8 i 8 Plus. Ramka powstała natomiast ze stali nierdzewnej. Całość jest też pyło- i wodoszczelna. W sprzedaży pojawią się dwie wersje: Space Grey i srebrna. Wyświetlacz to Super Retina Display. Ekran ma przekątną 5,8 cala i 458 ppi. Matryca została wykonana w technologii OLED. Jest również wsparcie dla Dolby Vision i HDR10. Nie zabrakło także 3D Touch i True Tone.
iPhone X nie ma przycisku Początek. Powrót do ekranu głównego jest poprzez przeciągnięcie palca od dołu do góry wyświetlacza. To bardzo proste i wygodne rozwiązanie. Przełączać się pomiędzy aplikacjami można przez przesuwanie palca po dolnej części wyświetlacza. Siri wywołuje się natomiast poprzez wciśnięcie klawisza na prawej krawędzi. A jako że nie ma czytnika linii papilarnych, Apple postawiło na Face ID, czyli rozpoznawanie twarzy użytkownika.
Zestaw składa się łącznie z ośmiu sensorów, m.in. portu podczerwieni, mikrofonu i oczka kamerki. A jak to działa? Face ID wypuszcza mnóstwo (około 30 tysięcy) „wirtualnych kropek/punktów” na twarz użytkownika i w ten sposób tworzy, a następnie odczytuje i rozpoznaje jego twarz. Podczas całego procesu wykorzystywane jest uczenie maszynowe, a w trenowaniu AI wykorzystano miliardy zdjęć. W dodatku działa to w dzień i w nocy, a smartfon rozpozna swojego właściciela również kiedy zmieni on fryzurę lub założy czapkę, a nawet wówczas, gdy się zestarzeje i nieco zmienią się rysy jego twarzy. Wszystkie dane są przechowywane na urządzeniu i nie są wysyłane na serwery Apple.
Producent zapewnia, że jest to o wiele bezpieczniejsze niż Touch ID. Szanse, że ktoś przypadkowy mógł oszukać Touch ID wynosiły 1:50000. W przypadku Face ID jest to natomiast 1:1000000. Apple poinformowało również, że Face ID będzie działało tam, gdzie do tej pory użytkownicy wykorzystywali Touch ID, w tym m.in. Apple Pay.
iPhone X ma na pleckach dwa 12 Mpix sensory: jeden ma przysłonę f/1.8, natomiast drugi f/2.4. Apple zdecydowało się także dodać OIS (optyczną stabilizację obrazu) do obu „oczek” – tak samo jak Samsung w Galaxy Note 8. Nie zabrakło również poczwórnej diody doświetlającej oraz wsparcia dla rozszerzonej rzeczywistości, nakładanej na ekranie smartfona w czasie rzeczywistym. Całość oczywiście napędza sześciordzeniowy procesor Apple A11 Bionic. Są też głośniki stereo i Bluetooth 5.0.
Akumulator ma zapewniać średnio o dwie godziny dłuższy czas pracy niż bateria w iPhone 7. Ogniwo można ładować bezprzewodowo – tak samo, jak w iPhone’ach 8 i 8 Plus. Jednak w tym przypadku inżynierowie mają pomysł, aby stworzyć specjalną podkładkę, która będzie mogła ładować nie tylko smartfon, ale też Apple Watch i słuchawki Air Pods. Technologia ta ma się nazywać Air Power.
iPhone X dostępny będzie w dwóch wersjach: z 64 GB i 256 GB pamięcią wewnętrzną. Cena ma startować z poziomu 999 dolarów. Przedsprzedaż rozpocznie się 27 października, natomiast sprzedaż właściwa 3 listopada.
A jeżeli zastanawiacie się, jak wymawiać „iPhone X”, to podczas konferencji pracownicy Apple mówili „iPhone Ten”, czyli „iPhone Dziesięć”.