Rozwiązania z flagowych smartfonów bardzo często trafiają do tych z niższych z półek. Zazwyczaj mowa tu jednak o podzespołach (jak topowy procesor), lecz w tym przypadku chodzi o coś innego. Nowy Huawei Y9a na pierwszy rzut oka wygląda bowiem jak Huawei Mate 30 Pro, ale to tylko pozory.
Ten design naprawdę może się podobać
Mate 30 Pro to moim subiektywnym zdaniem jeden z najładniejszych smartfonów Huawei obok Huawei P8 (Lite) i Huawei Mate 8. Dzięki rzucającemu się w oczy, unikalnemu wzornictwu, mógłby osiągnąć spektakularny sukces na całym świecie, lecz wiadomo, co stanęło na przeszkodzie.
Od premiery Huawei Mate 30 Pro minął już niemal rok i producent najwyraźniej uznał, że to czas, aby flagowy smartfon „użyczył” swojego wzornictwa innym, niżej pozycjonowanym modelom. Jednym z nich jest nowy Huawei Y9a.
Specyfikacja Huawei Y9a
Na pierwszy rzut oka naprawdę można się pomylić i pomyśleć, że to Huawei Mate 30 Pro. Nowy smartfon nie tylko również ma cztery aparaty na okrągłej wyspie, otoczonej pierścieniem wykończonym na wysoki połysk, ale też diodę doświetlającą w podobnym miejscu, a do tego także nawet kolor obudowy!
To oczywiście zapewne celowy zabieg, ale jednocześnie nie można zarzucić Huawei, że próbuje sprzedać tandetę w ładnym opakowaniu, ponieważ specyfikacja Huawei Y9a jest naprawdę niezła i raczej nie można mieć do niej większych zastrzeżeń.
Smartfon wyposażono w płaski wyświetlacz TFT LCD IPS o przekątnej 6,63 cala, proporcjach 20:9 i rozdzielczości Full HD+ 2400×1080 pikseli bez żadnego wycięcia ani otworu, bowiem aparat do selfie i rozmów wideo (16 Mpix, f/2.2) umieszczono na wysuwającej się z wnętrza urządzenia platformie, podobnie jak w Huawei P Smart Z.
Sercem smartfona jest ośmiordzeniowy (2x ARM Cortex-A75 2,0 GHz + 6x ARM Cortex-A55 1,8 GHz) procesor MediaTek Helio G80 i współpracuje on z – w zależności od konfiguracji – 6 GB lub 8 GB RAM. Pamięci wbudowanej jest natomiast tyle samo w obu przypadkach – 128 GB – i da się ją rozszerzyć za pomocą karty w formacie NM Card (do 256 GB).
Na tyle smartfona umieszczono zaś cztery aparaty: 64 Mpix (f/1.8), 8 Mpix (f/2.4) z obiektywem ultraszerokokątnym o kącie widzenia 120°, 2 Mpix (f/2.4) do zdjęć makro i 2 Mpix (f/2.4) do pomiaru głębi ostrości. Moduł oferuje też elektroniczną stabilizację obrazu i ISO 5120.
Smartfon pracuje pod kontrolą systemu Android 10 z interfejsem EMUI 10.1 (jednym z jego elementów jest autorska aplikacja MeeTime do wideorozmów i nie tylko). Co natomiast ciekawe, pojemność akumulatora zależeć będzie o rynku, na który trafi ten model (4200 mAh lub 4300 mAh; w pierwszym przypadku z obsługą ładowania przewodowego 40 W, w drugim już „tylko” 22,5 W).
Całość ma wymiary 163,5×76,5×8,95 mm i waży 197 gramów.
Cena Huawei Y9a
Na razie nie znamy ceny tego smartfona, ale wiadomo, że będzie on dostępny na rynku w trzech wersjach kolorystycznych: Space Silver, Sakura Pink i Midnight Black.
Na koniec można jeszcze dodać, że jest to też bliski krewny zaprezentowanego niedawno Huawei Enjoy 20 Plus 5G, lecz różni się od niego przede wszystkim zastosowanym procesorem (bez modemu 5G) oraz poczwórnym aparatem (vs potrójny).