Premiera Huawei Mate 9 – smartfonu, dla którego powiększysz kieszenie w spodniach

Huawei niespecjalnie przejmowało się tym, że na przestrzeni ostatnich tygodni wiedzieliśmy coraz więcej o ich najnowszym smartfonie. Szczegóły dotyczące wyglądu i specyfikacji Mate’a 9 pojawiały się w sieci aż nadto często. Czy jest coś, czym Chińczycy zaskoczyli podczas konferencji w Monachium?

Owszem, były rzeczy, które Huawei udało się do końca udało się zachować w tajemnicy. Ale po kolei.

Mate 9 to smartfon z dużym, 5.9-calowym, płaskim wyświetlaczem i pełną, metalową obudową. Huawei zdecydowało się zastosować ekran o rozdzielczości Full HD (1920×1080 pikseli). Obsługa jedną ręką może być problematyczna, dlatego podczas prac nad smartfonem zaimplementowano w oprogramowaniu ochronę przed przypadkowymi dotknięciami – przewidziano 65 scenariuszy takiego zdarzenia. Zobaczymy, jak to będzie działać w praktyce.

Pokazano także drugą wersję Mate’a 9 – Porsche Design, z nieco mniejszym wyświetlaczem o przekątnej 5.5 cala i o rozdzielczości 2K (2560×1440 pikseli). Model inspirowany legendarnym Porsche 911 posiada obustronnie zakrzywiony ekran i dzięki wysokiemu zagęszczeniu pikseli, będzie kompatybilny z goglami wirtualnej rzeczywistości od Google – Daydream.

Sporo czasu podczas konferencji poświęcono przewadze wydajnościowej, jaką zapewniają najnowszy procesor Huawei – Kirin 960 oraz układ graficzny Mali-G71 MP8. Ośmiordzeniowy Kirin, na którego moc składają się cztery rdzenie Cortex-A73 (max. 2,4 GHz) i cztery rdzenie Cortex-A53 (max. 1,8 GHz) zapewniają wydajność, pozwalającą nazwać Mate’a 9 najszybszym smartfonem z Androidem na świecie. Nowy układ graficzny również stawia flagowca Huawei ponad konkurencją: jest 80% bardziej wydajny od Mali-T880 MP12, montowanym w Samsungu Galaxy S7 i Galaxy S7 Edge.

Specyfikację dopełnia 4GB lub 6GB pamięci RAM oraz 64 lub 256GB pamięci wewnętrznej (wyższe wartości dotyczą wersji Porsche Design).

Huawei Mate 9 wyposażono w dwa tylne aparaty, nad którymi pracowano wspólnie z firmą Leica. Jeden z nich pracuje w trybie koloru (12-megapikselowy), a drugi w trybie monochromatycznym (20-megapikselowy). Oba sensory posiadają przesłony f/2.2. Potrafią ostrzyć obraz na obiektach dzięki wsparciu laserowego autofokusu, przybliżają obraz podwójnym zoomem hybrydowym i wykrywają fazę, również dzięki wiązce lasera. Obiektywy te mają wspólnie pracować nad otrzymaniem najbardziej wyraźnych i pełnych detali zdjęć, jakie mieliśmy do tej pory oglądać. Podczas prezentacji posłużono się kilkoma przykładami, jak dalece Leica pozwoliła Huawei zbliżyć się do jakości oferowanej profesjonalnym fotografom. Smartfonem będziemy mogli nagrywać wideo w rozdzielczości 4K.

Mate 9 zasila spore ogniwo baterii o pojemności 4000 mAh. Huawei obiecuje, że pozwoli to na nieprzerwaną pracę urządzenia nawet przez dwa dni. Nawet jeśli zabraknie nam energii, będzie można szybko doładować smartfona, gdyż wspiera on technologię szybkiego ładowania SuperCharge. Pozwoli ona osiągnąć ponad połowę stanu baterii (58%) w pół godziny. Podkreślono też, że temperatury podczas procesu ładowania są na bieżąco monitorowane, dzięki czemu nie ma ryzyka przegrzania.

Nowy Huawei został wyposażony w niemal wszystkie możliwe moduły łączności: WiFi 802.11 ac, Bluetooth w wersji 4.2, NFC, GPS (z GLONASS) i LTE.

Oto kompletna specyfikacja nowych modeli:

Ceny Huawei Mate 9 zaczynają się od 699 euro (4 GB RAM i 64 GB pamięci). Z kolei wersja Porsche Design (6 GB RAM i 256 GB pamięci) to wydatek rzędu 1395 euro.

Źródło: Huawei