O problemach wspomnianego już chińskiego przedsiębiorstwa po nałożeniu na niego gospodarczych sankcji ze strony amerykańskiej administracji oraz wynikających z nich konsekwencji powiedziano już praktyczne wszystko. Szczególnie dotkliwie odbiły się one na smartfonach producenta, odtąd pozbawionych wielu przydatnych w codziennym życiu usług oraz kluczowych komponentów, których braki niejednokrotnie rzutowały na daty ich premier. Podobny los, według najnowszych doniesień, czeka również flagową linię produktów Hauwei Mate 50.
Huawei Mate 50 – prędzej kaktus na dłoni wyrośnie
Pierwsze niepokojące sygnały odnośnie premiery nowych urządzeń zaczęły docierać za pośrednictwem nieoficjalnych kanałów informacji jeszcze przed końcem sierpnia bieżącego roku. Właśnie wtedy o uszy coraz częściej zaczęła obijać się wieść o tym, jakoby smartfony z serii Huawei Mate 50 miały, w najbardziej optymistycznym scenariuszu, ujrzeć światło dzienne dopiero w czerwcu 2022 roku. Najnowsze doniesienia na ten temat potwierdzają podobne przypuszczenia, dodatkowo okraszając je wiedzą dotyczącą ich częściowej specyfikacji technicznej.
Wedle danych, pozyskanych przez portal IT Home, na pokładzie wszystkich modeli Huawei Mate 50 znajdzie się jeszcze niezapowiedziany, ośmiordzeniowy procesor Qualcomm Snapdragon 898 (4 nm, 1x ARM Cortex-X2 3 GHz + 3x ARM Cortex-A78 2,5 GHz + 4x ARM Cortex-A55 1,78 GHz). Z uwagi na amerykańskie sankcje, będzie to specjalna wersja, pozbawiona możliwości obsługi sieci 5G.
Mówi się też, że rodzina Huawei Mate 50 zostanie wyposażona w ekrany wykonane w technologii LTPO, pozwalającej uzyskać adaptacyjną częstotliwość odświeżania bez dodatkowego obciążania podzespołów. Ta wynieść ma nawet 120 Hz. Podobne rozwiązanie zastosowano chociażby w tegorocznych iPhone’ach 13 Pro.
Sugeruje się także, że Huawei Mate 50 będzie mógł pochwalić się łącznością satelitarną, pozwalającą na wysyłanie wiadomości tekstowych SMS w sytuacjach, kiedy zasięg konwencjonalnych sieci komórkowych okaże się być niewystarczający. Zaprzęgnięty w tym celu ma zostać chiński system Beidou, będący lokalną odpowiedzią na powszechnie znany i wykorzystywany GPS. Niewykluczone, że to właśnie trwające prace nad implementacją opisywanej funkcji dołożyły kolejną już cegiełkę do opóźnienia premiery nowych urządzeń z serii Huawei Mate.