Galaxy S20 FE skutecznie wypełnił lukę pomiędzy średniopółkowymi i flagowymi smartfonami Samsunga. Z niecierpliwością czekaliśmy więc na premierę Galaxy S21 FE, ale pojawiły się informacje, które nie brzmią optymistycznie.
Galaxy S21 FE spotka to samo, co Galaxy Note? Pojawiły się niepokojące wieści
Kilka tygodni temu pojawiły się informacje, że Galaxy S21 FE zadebiutuje już w lipcu, aczkolwiek jego sprzedaż może rozpocząć się dopiero w sierpniu. Powodem opóźnienia jej startu miały być niedobory procesorów, z którymi mierzy się nie tylko Samsung, ale też inni producenci urządzeń mobilnych (i nie tylko).
Nieoczekiwanie serwis ETNEews udostępnił jednak informację, że Samsung całkowicie wstrzymał produkcję tego smartfona, ponieważ przekierował dostawy procesorów do składanych Galaxy Z Fold 3 i Galaxy Z Flip 3.
Co jednak zaskakujące, zostały one już usunięte, podobnie jak tweet znanego i poważanego leakstera Ice Universe, według którego produkcja Galaxy S21 FE została wstrzymana z uwagi na problemy z bateriami do tego smartfona. Z kolei inny, równie dobrze poinformowany leakster, Roland Quandt, podaje, że nie widzi żadnych dowodów na rozpoczęcie produkcji tegoż modelu, a nawet jakichkolwiek części do niego. W odpowiedzi wspomniany już Ice Universe napisał, że „jego źródło z łańcucha dostaw potwierdziło, że wydarzyło się coś niespodziewanego”.
Co ciekawe, Samsung wie już o ww. informacjach, które krążą po sieci i za pośrednictwem serwisu Bloomberg poinformował, że „nic nie zostało jeszcze ustalone” w kwestii rzekomego zawieszenia produkcji Galaxy S21 FE. Trzeba jednak brać na te zapewnienia poprawkę, ponieważ producenci nierzadko co innego mówią, a co innego robią.
W tym przypadku można to jednak zrozumieć – potwierdzenie doniesień o zawieszeniu produkcji byłoby sygnałem dla konkurencji, która z pewnością wykorzystałaby taką okazję, a Samsung nie może sobie na to pozwolić.
Nie pozostaje zatem nic, jak tylko obserwować sytuację i mieć nadzieję na rychłą premierę Galaxy S21 FE, choć jednocześnie należy mieć z tyłu głowy, że rynek może na nią poczekać dłużej niż się spodziewaliśmy, podobnie jak na debiut nowego Galaxy Note.