Dell XPS 13 to jeden z moich ulubionych ultrabooków. Wszystko za sprawą jego rewelacyjnego wyglądu, osiągniętemu dzięki zastosowaniu smukłych ramek wokół ekranu (Infinity Edge), a także samym wymiarom, które są mniejsze niż w przypadku konkurencji (13,3 cala zmieszczone w obudowę 11,6-calowego laptopa). Dziś Dell zaprezentował kolejną generację swojego urządzenia, XPS 13 9370, a ja jestem nieco rozdarta w jego ocenie.
Wszystko przez to, że Dell jest kolejnym producentem, który zdecydował się zrezygnować z pełnowymiarowych portów USB (które są obecne w poprzedniej generacji XPS 13) na rzecz trzech portów USB typu C (każdy ze wsparciem dla DisplayPort, a dwa – Thunderbolt 3). I choć rozumiem chęć pójścia z duchem czasu i maksymalnego odchudzania ultrabooków (tu udało się zejść do 11,6 mm), tak wygoda idąca za korzystaniem z pełnego USB zamiast przejściówki na USB C jest nieoceniona. Niestety, zrezygnowano również z pełnowymiarowego czytnika kart SD – na obudowie jest natomiast slot microSD.
Fajnym akcentem jest natomiast dostępność dwóch wersji kolorystycznych – poza klasyczną, srebrno-czarną odsłoną, będziemy mogli wejść w posiadanie również białego modelu. Choć tak naprawdę jest to obudowa w kolorze rose gold z białym środkiem, a ciemniejsza wersja ma ciemny środek, a obudowę srebrną. Oczywiście w obu przypadkach mamy podświetlaną klawiaturę.
Wracając jednak do rzeczy ważniejszych, czyli parametrów technicznych. Najnowsza odsłona Della XPS 13 działa dzięki najnowszym procesorom Intela ósmej generacji – do wyboru mamy Core i5-8250U lub Core i7-8550U, czyli jednostki czterordzeniowe, ośmiowątkowe, z Intel UHD Graphics 620. Do wyboru będzie 4, 8 lub 16 GB RAM, ale, co ciekawe, LPDDR3 a nie LPDDR4. Jeśli chodzi o pamięć, tu również w zależności od wersji: 128 GB M.2 SATA SSD lub 256 GB / 512 GB / 1 TB M.2 PCIe SSD.
Matryca, standardowo już w przypadku XPS 13, ma przekątną 13,3 cala, a obraz będzie wyświetlała – w zależności od wersji – w rozdzielczości 1920 x 1080 lub 3840 x 2160 pikseli (pierwsza z nich będzie z ekranem dotykowym lub bez obsługi dotyku – do wyboru). W każdym przypadku ekran chroniony jest Gorilla Glass 4.
Akumulator ma pojemność 52Wh i ma zapewnić maksymalnie do 19 godzin działania. Jest też czytnik linii papilarnych, kamerka 720p – standardowo już umieszczona pod ekranem oraz 3.5 mm jack audio.
Dell chwali się, że w nowym XPS 13 zastosował nowy rodzaj izolacji termicznej w celu lepszego rozprowadzania i odprowadzania ciepła, a tym samym obniżenia temperatury obudowy sprzętu odczuwalnej dla użytkownika laptopa. I słusznie, bo w poprzedniku systemowi chłodzenia niekiedy można było sporo zarzucić – wiele wskazuje na to, że nowa wersja będzie pozbawiona tego problemu.
Cena Della XPS 13 z Windowsem (Home lub Pro) będzie się zaczynała od 1000 dolarów, natomiast z Ubuntu (Linux 16.03 LTS) – od 950 dolarów. Niestety, aktualnie nie są znane ceny poszczególnych wariantów, a także data premiery urządzenia w Polsce. Spodziewam się jednak, że przyjdzie nam poczekać około 2-3 miesięcy.
źródło: tomshardware, liliputing