Byłem kiedyś bliski zakupu Alcatela. Co prawda mi przeszło, ale jak patrzę na cenę nowego modelu Alcatel 3L (2020) i na jego możliwości, stwierdzam, że to może być naprawdę ciekawa propozycja.
Mam wrażenie, że TCL Communication naprawdę ma pojęcie, jak wyceniać smartfony. Budżetowy Acatel 1S 2020 kosztował „na start” 449 zł, co jest ceną bardzo w porządku, jak na sprzęt o podstawowym zastosowaniu. Nieco wyżej, choć wciąż w segmencie urządzeń z niższej półki, znajduje się nowy Alcatel 3L (2020).
Nowy standard w budżetowcach
Mam wrażenie, że powoli odchodzimy od konfiguracji 3 GB RAM/32 GB pamięci wewnętrznej w smartfonach za 500-600 złotych, i to bardzo dobrze, bo jest ona zdecydowanie za słaba, by cieszyć się urządzeniem o funkcjach, które przecież wykraczają poza samo dzwonienie i wysyłanie wiadomości.
Alcatel 3L (2020) nie jest może jakimś orłem wydajnościowym, ale ma to, czego oczekiwalibyśmy po smartfonie w tych kwotach.
Oto specyfikacja:
- ekran IPS 6,22″ o rozdzielczości 1520×720 pikseli ze szkłem 2.5D, w formacie 19:9
- procesor MediaTek Helio P22 (2,0 GHz) z grafiką IMG GE8320 (580 MHz)
- 4 GB RAM
- 64 GB pamięci wewnętrznej
- slot na karty microSD (do 128 GB)
- potrójny aparat główny:
– 48 Mpix (f/1.8)
– 5 Mpix (ultraszerokokątny 115°, f/2.2)
– 2 Mpix (makro, f/2.4) - aparat przedni 8 Mpix (f/2.0) z rozpoznawaniem twarzy
- Wi-Fi
- Dual SIM
- układ audio AW8737
- port słuchawkowy
- bateria 4000 mAh
- wymiary: 158,7×74,6×8,45 mm
- waga: 165 g
- Android 10
Trzeba przyznać, że 599 zł, jakie żąda dystrybutor za taki zestaw podzespołów, nie jest wygórowaną ceną. Szkoda tylko, że TCL postanowiło pozostawić procesor Helio P22, który ma już parę wiosen na karku. Odrobinę żwawsza jednostka sprawiłaby, że Alcatel L3 (2020) stałby się propozycją nie do pobicia w swoim segmencie cenowym, choć i tak jest naprawdę przyzwoicie.
No i ta mieniąca się w świetle obudowa – fajna sprawa!
źródło: informacja prasowa