Rynek smartfonów z rysikiem bez wątpienia należy do Samsunga i jego linii Galaxy Note. Inni producenci traktują ten segment po macoszemu, choć trafniej by było napisać, że po prostu omijają go szerokim łukiem. Jedynie LG próbuje na nim swoich sił, jednak robi to tak nieśmiało, że nie ma szans zagrozić swojemu rodzimemu konkurentowi.
Najlepiej świadczy o tym fakt, że Stylus 2 jest bardzo przeciętnym średniakiem, a jego rysik można traktować bardziej jako przydatny gadżet, bowiem funkcjonalnością mimo wszystko daleko mu do S Pena Samsunga. Owszem, tym razem inżynierowie z LG poświęcili mu nieco więcej uwagi i wyposażyli go w dokładniejszą końcówkę oraz dwie funkcje: Pen Pop oraz Pen Keeper (pierwsza otwiera menu kontekstowe po wyjęciu stylusa oraz umożliwia m.in. utworzenie notatki na aktualnie wyświetlanym ekranie, zaś druga powiadamia o braku rysika w slocie, co ma chronić przed jego zgubieniem).
Pod względem specyfikacji technicznej jest – jak wspomniałem powyżej – przeciętnie. Stylus 2 parametrami niezbyt się wyróżnia na tle konkurencji, a jeśli już, to robi to w nie do końca pozytywnym tego słowa znaczeniu. Lista komponentów przedstawia się bowiem następująco:
- 5,7-calowy wyświetlacz o rozdzielczości HD (720×1280),
- czterordzeniowy procesor o częstotliwości taktowania 1,2 GHz (najprawdopodobniej Qualcomm Snapdragon 410),
- 2 GB RAM,
- 16 GB pamięci wewnętrznej z możliwością rozszerzenia przy pomocy karty microSD,
- aparat główny 13 Mpix,
- kamerka 8 Mpix na przodzie,
- LTE,
- NFC,
- (wymienny) akumulator o pojemności 3000 mAh,
- system operacyjny Android 6.0 Marshmallow,
- wymiary: 155×79,6×7,4 mm,
- waga: 145 gramów,
- dostępne kolory: White, Titanium.
LG Stylus 2 w rodzimej Korei Południowej będzie kosztował 396 tysięcy wonów. Po przeliczeniu na naszą walutę daje to 1295 złotych (bez podatku). Nie da się ukryć, że w tej cenie oczekiwałoby się mimo wszystko trochę więcej.
Źródło: LG Newsroom