Recenzje najciekawszych klapkofonów na polskim rynku, czyli Motoroli Razr 50 Ultra i Samsunga Galaxy Z Flip 6, mogliście już przeczytać na łamach Tabletowo. Zajawiałam w nich, że niebawem przyjdzie czas na porównanie tych modeli. I oto nadszedł. Zapraszam na starcie najfajniejszych aktualnie składanych smartfonów typu „klapka”.
Jeden podoba mi się bardziej, ale drugi lepiej leży w dłoni
To jest dość ciekawe, ale z wyglądu zdecydowanie bardziej wolę kwadratowego Flipa niż opływowego Razra. Paradoksalnie jednak to ten drugi dużo lepiej leży w dłoni i łatwiej jest go używać – nawet łatwiej jest otwierać klapkę, zwłaszcza jedną ręką.
To też Motorola zyskała moje uznanie, gdy chodzi o materiał, z którego wykonana została dolna część obudowy. Oto bowiem pokryta została wegańską skórą, która jest trochę podobna w odczuciu do gumy. To z kolei sprawia, że telefon dużo lepiej trzyma się wszelkich powierzchni, nie zjeżdża ze stołu, etc. Za to ogromny plus dla Motoroli Razr 50 Ultra.
Ale to znowu Samsung w modelu Galaxy Z Flip 6 może się pochwalić, poza wodoszczelnością, także ochroną przed pyłkami – IP48 (pierwszy raz w serii Flip, jak i Fold), podczas gdy Motorola jest wodoszczelna – IPX8. Tu wciąż Motka ma pole do popisu.
Działanie zawiasu również bardziej odpowiada mi w Samsungu – stawia podobny opór w całym zakresie składania i rozkładania, dzięki czemu telefon może mieć ekran otwarty pod dowolnym kątem. W Motoroli opór czuć wyłącznie na początkowym etapie rozkładania smartfona – gdy go się już otworzy, oporu brak, przez co korzystanie z ekranu pod dowolnym kątem nie jest możliwe.
Na temat wersji kolorystycznych, w jakich dostępne są oba smartfony, nie będę się nadmiernie rozwodzić. Wspomnieć jednak muszę, że zwolennicy bardziej nasyconych barw zdecydowanie lepiej odnajdą się w palecie Motoroli – Samsung ponownie zastosował bardziej wyblakłe kolory.
Doceniam jednak konsekwencję – Galaxy Z Flip 6 ma matową obudowę i ramkę (w poprzednich modelach bywało z tym różnie), podczas gdy Razr 50 Ultra ma błyszczące krawędzie, które uwielbiają zbierać odciski palców. Estetów może to irytować.
Warto też pamiętać, że Galaxy Z Flip 6 jest też wymiarowo mniejszy od Razr 50 Ultra, a mimo to waży tylko o 2 g mniej.
Ekrany i bruzdy to też ciekawy temat
Gdy pierwszy raz miałam do czynienia z Samsungiem Galaxy Z Flip 6, spore wrażenie zrobiło na mnie to, jak mocno producent zniwelował widoczność bruzdy wewnętrznego ekranu – właściwie mocniej rzuca się w oczy jedynie, gdy mamy coś odpalone na ciemnym tle. Motorola pod tym kątem została nieco w tyle, ale nie można powiedzieć, by przegrywała z kretesem – do tego nieco widocznego fragmentu ekranu trzeba się po prostu przyzwyczaić.
Tym bardziej warto, bo to właśnie wewnętrzny wyświetlacz Razr 50 Ultra jest jaśniejszy, dzięki czemu zapewnia dużo lepsze wrażenia z użytkowania w pełnym, ostrym słońcu. A to też jest nie bez znaczenia, bo ekran Motoroli lubi się bardziej palcować, a dzięki tej wysokiej jasności mimo wszystko zapewnia odpowiednią czytelność – lepszą niż Samsung.
Wewnętrzny ekran Motoroli, nie dość, że jest większy i jaśniejszy (6,9” 3100 nitów vs 6,7” 2600 nitów), to jeszcze oferuje wyższą częstotliwość (165 Hz vs 120 Hz). Oba mają jednak taką samą rozdzielczość, co oznacza, że Samsung może się pochwalić nieco wyższym zagęszczeniem pikseli na cal.
Zewnętrzny ekran w Razr 50 Ultra jest większy (4”) niż w Galaxy Z Flip 6 (3,4”). Domyślnie, bez żadnego kombinowania, można na nim otwierać wszystkie aplikacje zainstalowane na smartfonie. I to w dodatku w dwojaki sposób – do wysokości aparatów lub do końca ekranu (wtedy obiektywy zasłaniają treść). Super, że Motorola daje wybór i w dodatku można się pomiędzy tymi widokami przełączać dosłownie w mgnieniu oka – wystarczy dłuższe przytrzymanie ekranu tuż przy dolnej krawędzi.
W Samsungu natomiast domyślnie możemy jedynie korzystać z widżetów. Przechodząc do funkcji eksperymentalnych (ukrytych w zakładce Labs), można jednak włączyć obsługę wybranych aplikacji na zewnętrznym ekranie (jest ich tyle, co kot napłakał). Korzystając z Good Lock jest opcja rozszerzenia możliwości małego wyświetlacza o uruchamianie wszystkich programów. Nie jest trudno to zrobić, ale zupełnie nie rozumiem dlaczego Samsung wymusza na użytkownikach takie kombinatorstwo, skoro można to zaimplementować domyślnie – jak Motorola.
No dobra, najważniejsze kwestie zdaje się, że poruszyłam. Zobaczmy, jak oba modele wypadają w bezpośrednim zestawieniu ze sobą.
Motorola Razr 50 Ultra vs Samsung Galaxy Z Flip 6 – porównanie parametrów technicznych
model | Motorola Razr 50 Ultra | Samsung Galaxy Z Flip 6 |
ekran | AMOLED 6,9″, 2640×1080 pikseli, 165 Hz, 3100 nitów+zewnętrzny: 4” 1272×1080 pikseli, odświeżanie 165 Hz, 2400 nitów | Dynamic AMOLED 2x 6,7” 2640×1080 pikseli, 120 Hz, 2600 nitów + wyświetlacz zewnętrzny AMOLED 3,4” 720×748 pikseli, 60 Hz, 1600 nitów |
procesor | ośmiordzeniowy Qualcomm Snapdragon 8s Gen 3 | ośmiordzeniowy Snapdragon 8 Gen 3 for Galaxy |
GPU | Adreno 735 | Adreno 750 |
RAM | 12 GB LPDDR5X | 12 GB LPDDR5X |
pamięć | 512 GB UFS 4.0 | 512 GB UFS 4.0 |
system | Android 14 | Android 14 z One UI 5 |
aparat | 50 Mpix f/1.7 OIS + teleobiektyw 50 Mpix f/2.0 | 50 Mpix f/1.8 OIS 1,0 μm, 83˚ ultraszerokokątny 12 Mpix (f/2.2) FOV: 123˚ |
kamerka | 32 Mpix | 10 Mpix f/2.2 |
głośniki | stero | stereo |
bateria | 4000 mAh | 4000 mAh |
ładowanie | 45 W indukcyjne 15 W zwrotne 5 W | 25 W indukcyjne 15 W zwrotne 5 W |
5G | tak | tak |
NFC | tak | tak |
dual SIM | tak | tak |
eSIM | tak | tak |
czytnik linii papilarnych | tak, we włączniku | tak, we włączniku |
USB typu C | 2.0 | 3.2 |
wymiary | złożony: 73,99 x 171,42 x 7,09 mm rozłożony: 73,99 x 88,09 x 15,32 mm | złożony: 71,9 x 85,1 x 14,9 mm rozłożony: 71,9 x 165,1 x 6,9 mm |
waga | 189 g | 187 g |
odporność | IPX8 | IP48 |
cena | 12 / 512: 4999 złotych | 12 / 256: 5199 złotych 12 / 512: 5749 złotych |
Co jest podobne?
- składana konstrukcja – flip, z dużym, zewnętrznym ekranem,
- zastosowane moduły łączności,
- dual SIM tylko z eSIM (brak dwóch fizycznych slotów kart nanoSIM),
- głośniki stereo,
- skuteczny czytnik linii papilarnych we włączniku na prawej krawędzi,
- czas pracy, pojemność akumulatorów (4000 mAh w obu),
- Android 14,
- obsługa ładowania indukcyjnego 15 W,
- UFS 4.0,
- braki – 3.5 mm jack audio i microSD.
Co przemawia za Motorolą Razr 50 Ultra?
- możliwość otwierania wszystkich aplikacji na zewnętrznym ekranie bez kombinowania,
- wyższa jasność ekranów,
- większe wyświetlacze (6,9” vs 6,7” i 4” vs 3,4”) o wyższej częstotliwości odświeżania (165 Hz vs 120 Hz i 165 Hz vs 60 Hz),
- lekka nakładka – praktycznie czysty Android,
- obsługa znanych i lubianych gestów Moto,
- animowana postać na zewnętrznym ekranie – mała rzecz, a cieszy,
- gumowana powierzchnia obudowy,
- wsparcie dla Ready For (Flip nie wspiera DeX),
- obsługiwana moc ładowania (25 W w Samsungu vs 45 W w Motoroli),
- ładowarka (68 W) i etui w zestawie sprzedażowym.
Co przemawia za Samsungiem Galaxy Z Flip 6?
- Snapdragon 8 Gen 3 for Galaxy z Adreno 750 vs Qualcomm Snapdragon 8s Gen 3 z Adreno 735,
- lepszy zawias,
- ultraszeroki kąt (w Motoroli go nie ma),
- szerszy kąt widzenia głównego aparatu,
- USB C 3.2 vs USB C 2.0,
- IP48 (vs IPX8),
- Galaxy AI.
Benchmarki:
Głośniki stereo w obu, a czy któryś lepszy?
Pamiętam ten moment, gdy Kuba wziął Motkę Razr 50 Ultra, by pierwszy raz odpalić coś na YouTube. O jakież było jego pozytywne zaskoczenie, gdy okazało się, że to gra – w dodatku nie byle jak! Po Samsungu spodziewał się dobrej jakości dźwięku i dokładnie to otrzymał, ale Motorola… to było fajne doświadczenie. Porównując obie pary stereofonicznych głośników stwierdził:
Oba smartfony grają zajeświetnie (użyłem innego słowa, ale Kasia i tak pewnie będzie chciała to złagodzić, więc niech będzie tak). Odnoszę jednak wrażenie, że Samsung jest troszkę głośniejszy, za to Motorola ma więcej głębi w dźwięku.
Aparat, czyli jakie zdjęcia robią Motorola Razr 50 Ultra i Samsung Galaxy Z Flip 6?
Zacznijmy od oczywistych rzeczy, które jednak wymagają jednoznacznego podkreślenia. Samsung Galaxy Z Flip 6 ma ultraszeroki kąt, którego konkurentowi brakuje. Co ciekawe, główny aparat ma też szerszy kąt widzenia, co jest już maksymalnie osobliwe w smartfonie bez ultraszerokiego oczka. Motorola Razr 50 Ultra ma natomiast teleobiektyw z 2-krotnym zoomem optycznym.
Razr 50 Ultra oferuje maksymalny zoom na poziomie 30x (przy czym, jak się domyślacie, jest bezużyteczny). Warto rzucić zatem okiem na to, jak radzi sobie z 10-krotnym zoomem, który przez wielu jest często wykorzystywany.
I tu możecie być zaskoczeni, ale oba modele sprawdzają się lepiej w innych warunkach – Samsung lepiej wypada w czytelności wszelkiego rodzaju napisów, natomiast Motorola – w fotografii ogólnej. Pierwszy z nich mocno wyostrza obraz, drugi – rozmazuje, jest jakby za mgłą.
W zdjęciach nocnych, zrobionych w trybie nocnym, widać ogromną tendencję do zazielenienia kadrów w Galaxy Z Flip 6.
Selfie:
Podsumowanie
Zdaje się, że – choć ten tekst do najkrótszych nie należał – podsumowanie może być całkiem proste. Jeśli zależy Wam na wydajnym, flagowym procesorze (który przekłada się na szybsze działanie), ultraszerokim kącie w aparacie, niezawodnym zawiasie czy wreszcie IP48 – sięgnijcie po Samsunga Galaxy Z Flip 6.
Jeśli jednak ważniejsza jest dla Was czytelność ekranu w słońcu, brak konieczności kombinowania z wyświetlaniem aplikacji na zewnętrznym ekranie czy szybsze ładowanie, a przy okazji chcesz sporo zaoszczędzić, to Motorola Razr 50 Ultra będzie bardziej adekwatnym wyborem.
Oba modele sporo ze sobą łączy, ale w najważniejszych aspektach różnią się od siebie, dając łatwiejszy wybór osobom, które są nimi zainteresowane.
Standardowo oddaję w Wasze ręce ankietę – wybierzcie smartfon, do którego jest Wam najbliżej.
Motorola Razr 50 Ultra vs Samsung Galaxy Z Flip 6: