Znak zakazu
(źródło: pxhere, CC0)

Żałosne. Portal X, który kiedyś był Twitterem, oficjalnie zezwala na pornografię

Twitter, przepraszam, portal X zmienia politykę względem treści dla dorosłych. Materiały tego typu są dozwolone pod warunkiem, że będą odpowiednio oznaczane. Jak można się łatwo domyślić – nie są. Byłego Twittera zaczyna zalewać fala porno.

X nie widzi nic złego w porno

Portal X, czyli dawny Twitter, zaktualizował warunki korzystania z serwisu. Teraz zezwala on na publikowanie treści zawierających nagość i prezentujących zachowania seksualne, kwalifikowane jako materiały dla dorosłych. Jedynym wymogiem jest odpowiednie oznaczenie takich postów. Nie jest dozwolone jedynie umieszczanie treści dla dorosłych w takich eksponowanych miejscach jak zdjęcie profilowe lub baner.

Jak czytamy na stronie X, twórcy uważają, że „użytkownicy powinni mieć możliwość tworzenia, rozpowszechniania i konsumowania materiałów związanych z tematyką seksualną, pod warunkiem, że są one dobrowolnie wyprodukowane i rozpowszechniane. Wyrażanie seksualności, zarówno wizualne, jak i pisemne, może być uzasadnioną formą ekspresji artystycznej”.

Użytkownicy, którzy „regularnie publikują” treści o zabarwieniu erotycznym, mają dostosować ustawienia, aby oznaczać publikowane obrazy i filmy jako treści wrażliwe. Zasady X dotyczą wszystkich treści dla dorosłych, niezależnie od tego, czy są generowane przez sztuczną inteligencję, są fotografiami, filmami, czy animacjami. Domyślnie użytkownicy, którzy nie ukończyli 18 lat lub nie podali daty urodzenia, nie mogą oglądać takich materiałów. Jednak nie będą one blokowane przez algorytmy, nawet jeśli przedstawiają „zbliżenia narządów płciowych, pośladków lub piersi jawnych lub domniemanych zachowań seksualnych lub symulowanych czynności, takich jak stosunek płciowy i inne akty seksualne”.

Treści promujące wykorzystywanie seksualne, uprzedmiotowienie, seksualizację lub krzywdzenie nieletnich oraz zachowania obsceniczne nadal są zakazane na platformie X. To wciąż się nie zmieniło.

W przeszłości Twitter (a dotąd także X) nie zakazywał wprost publikacji materiałów o charakterze erotycznym. Jednak ta platforma społecznościowa była dość wrażliwa na próby zarabiania na treściach dla dorosłych. Po przejęciu Twittera przez Elona Muska, konta Premium zaczęły zachęcać obserwujących do płacenia za oglądanie dodatkowych materiałów, na zasadzie OnlyFans.

Konsekwencje zmiany polityki X

W regulaminie portalu X napisano, że nie jest od dozwolony dla użytkowników do 13 lat. Jednak starsi nastolatkowie mogą go swobodnie używać. W ustawieniach konta można włączyć opcję pewnego filtrowania nieodpowiednich treści, tak jak na poniższym screenie. Jeśli box widoczny na stronie Treści, które widzisz pozostanie pusty, nie powinniśmy widzieć materiałów NSFW (Not Safe For Work). Sęk w tym, że to średnio działa.

Wielu użytkowników portalu X skarży się, że pod ich postami, a także pod publikacjami z innych, zweryfikowanych kont, pojawiają się posty publikowane przez porno-konta, zawierające otwartą nagość. I to mimo odpowiednich ustawień użytkownika. W ostatnich dniach okazuje się to prawdziwą plagą i wydaje się być bezpośrednią konsekwencją zmiany polityki serwisu.

Innymi słowy, o ile do tej pory X (Twitter) był stosunkowo bezpieczny dla tych, którzy nie obserwowali i nie chcieli mieć nic wspólnego z kontami publikującymi treści erotyczne, tak teraz coraz częściej można się tam natknąć na publikacje NSFW. I będzie ich coraz więcej, bo mało który twórca odpowiednio oznacza swoje posty, a X wydaje się nie reagować na zgłoszenia.

W takich okolicznościach, użytkownik mający powiedzmy 14 lat, na dowolnym profilu związanym z technologiami czy obserwowaniem kosmosu, może natknąć się na niechciane materiały dla dorosłych.

Dopóki X nie zacznie banować kont za brak odpowiednich etykiet i oznaczania postów dla dorosłych, takie przypadki będą nagminne. Pytanie tylko, czy serwis zareaguje odpowiednio na narastającą w sieci krytykę. Bo mam co do tego wątpliwości.