Na rynku pojawia się sporo nowych zegarków oraz smartwatchy, które oferują funkcje związane z monitorowaniem aktywności. Nic więc dziwnego, że marka Polar po ponad półtora roku zaprezentowała nową wersję zegarka sportowego Ignite. Wiemy już, co zaoferuje ten sprzęt i ile trzeba będzie za niego zapłacić.
Znajdź swój rytm z Polar Ignite 3
Jeśli spodziewaliście się wielkiej rewolucji w designie urządzenia, to będziecie zawiedzeni. Wygląd Polar Ignite 3 nie tylko nawiązuje do jego poprzednika. Możemy powiedzieć, że na pierwszy rzut oka jest niemal identyczny. Dopiero po chwili można zauważyć różnicę, na przykład w zastosowanym ekranie.
Nadal jednak trudno powiedzieć, by był to rasowy smartwatch, bo jego główne zadanie to mierzenie aktywności i monitorowanie parametrów zdrowotnych. Możemy więc mówić tu o zegarku sportowym. Warto jednak wspomnieć, że ten model będzie zdecydowanie bardziej smart niż jego poprzednik. Tarczę zegara będzie można dowolnie konfigurować, umieszczając na niej rozmaite widgety.
Producent wyposażył urządzenie w zakrzywiony ekran AMOLED o przekątnej 1,28 cala oraz wysokiej rozdzielczości (producent nie podał jeszcze dokładnych parametrów), pokryty wytrzymałym szkłem Gorilla Glass 3.0. Zegarek oferuje nowy procesor, który według zapewnień, jest dwukrotnie szybszy niż ten znajdujący się w modelu Ignite 2. Optyczny pomiar tętna będzie dokonywany za pomocą technologii Precision Prime.
Polar jako hasło przewodnie tego produktu postawił zdanie „Znajdź swój rytm” – w tym właśnie pomóc mają zaawansowane funkcję Polar Ignite 3. SleepWise to rozwiązanie, które nie tylko przeanalizuje jakość snu, ale również na podstawie zebranych danych stwierdzi, o jakiej porze dnia najłatwiej będzie zająć się zadaniami, które wymagają dużego poziomu koncentracji.
Zegarek stworzony do treningu
Polar przekonuje, że w kwestii monitorowania treningum Ignite 3 nie idzie na żadne kompromisy. Urządzenie zostało wyposażone w ponad 150 trybów sportowych – każdy użytkownik powinien więc znaleźć w nim coś dla siebie. Zegarek w czasie rzeczywistym monitoruje parametry życiowe, ale również tworzy ich zapis po zakończeniu treningu. Nie brzmi to jak nic nadzwyczajnego, jednak jego producent przekonuje, że będą one zachwycająco dokładne.
Podczas wyboru trybu ćwiczeń w aplikacji pojawi się również opcja przewodnika głosowego, który może podawać użytkownikom codzienne sugestie treningowe lub podczas jego trwania udzielać wskazówek, na przykład dotyczących tempa biegu. Dopełnieniem sportowej natury tego urządzenia ma stać się dwuzakresowy moduł GPS, który zapewni znacznie większą dokładność.
Urządzenie jest w pełni kompatybilne z Polar Flow – bezpłatnym narzędziem do planowania oraz monitorowania treningu, aktywności i snu.
Cena i dostępność
Polar Ignite 3 trafił do globalnej sprzedaży już dzisiaj. Klienci mają do wyboru cztery kolory urządzenia: czarny, fioletowy (który bardziej przypomina różowy), szary oraz brązowy. Zegarek jest dostępny w sprzedaży na stronie producenta a jego cena to 329,90 euro (równowartość ~1545 złotych).
Artystyczne koło rytmu dobowego
Jako ciekawostkę na swojej konferencji, firma pokazała grafikę obrazującą dane zebrane w ciągu kilku dni za pomocą Polar Ignite 3. Na pierwszy rzut oka ciężko powiedzieć co to jest – w zasadzie koło, a bardziej okrąg, składający się z wielu pojedynczych „włosków”.
Za stworzenie takiego obrazu odpowiedzialny był dr Kirell Bezni, który specjalizuje się w zamienianiu suchych danych na sztukę. O co chodzi w tym przykładowym kółku?
Kolor zielony oznacza sen, widać jednak jego różne odcienie. Im kolor jest bardziej intensywny tym sen był głębszy, a białe „włoski” oznaczają tutaj, że użytkownik obudził się w środku nocy. Podobnie sytuacja ma się z kolorem fioletowym, który reprezentował aktywność – im jego kolor bardziej intensywny, tym cięższa dla organizmu była wykonywana w tym czasie aktywność.
Trzeba przyznać, że to dość nietypowy, ale zarazem ciekawy i przyjemny dla oka sposób obrazowania dobowego cyklu użytkowników. Warto jednak dodać, że niewiele można z niego wyczytać i chyba lepiej będzie, jeśli zostanie tylko ładną ciekawostką.