Podsumujmy konferencję Apple – tym razem bez Amazingu

Moment, na który fani czekali od kilku lat – odświeżenie linii komputerów osobistych firmy z Coupertino. Od kilku miesięcy na portalach technologicznych mogliście czytać, czego można się po tym zdarzeniu spodziewać, a czego nie.

Uwaga!

Jeżeli jesteś fanem firmy Apple, i podczas konferencji nie mogłeś zebrać szczęki z podłogi – ten tekst nie jest dla ciebie.

To, co znajdziecie poniżej, jest subiektywno-krytyczną opinią na temat tego, co dane mi było obejrzeć.

Hello Again

Konferencja zaczęła się od wzruszającego filmu, pokazującego jakie rozwiązania zostały zaimplementowane w urządzeniach Apple, aby ułatwić niepełnosprawnym pracę i produktywność. Film był świetnie nakręcony i naprawdę pokazywał, że w przystosowaniu sprzętu do specyficznych zadań, jakie stawiają przed nim wymagający twórcy, nie ma sobie równych.

Niestety, popisy Tima Cooka zdjęciami z iPhone’a 7 a także trybu portretowego z iPhone’a 7 Plus, zupełnie niezrozumiale niezaimplementowanego w mniejszej wersji, popsuły efekt. To samo można powiedzieć o porównaniu fragmentacji iOS do Androida.

Koniec przechwałek Tim! Pokaż coś nowego!

Telewizja od Apple

Apple wierzy, że przyszłością telewizji są aplikacje, a ich platforma telewizyjna ma ich już 8000, a do tego 2000 gier. Co ciekawe, na Apple TV będzie można grać w Minecrafta, co czyni to urządzenie jednym z najtańszych sprzętów, które umożliwiają odpalenie gry należącej do Microsoftu. Niestety, urządzenie to, w Polsce, jest kastratem nie wartym pieniędzy, które trzeba na nie wydać.

Nowa definicja notebooka

Tuż przed prezentacją nowych MacBooków Tim powiedział:

„For the 25 years we’ve been defining and redefining what a notebook is and what a notebook can do, and today we’re going to do it again”

(tutaj napięcie rośnie)

Zapewne nikt z was nie domyśla się, co stało się dalej – Pokazali najlżejszego i najcieńszego MacBooka w historii! Kto by się spodziewał? Co prawda nie można odmówić im uroku, świetnej jakości wykonania i rewelacyjnego oprogramowania, ale chyba już gdzieś to słyszałem. Czekam na moment, w którym Apple będzie zmuszone do porównania ich sprzętu z komputerami innych firm, bo jak na razie temat jest omijany szerokim łukiem i wcale nie ze względu na dominację na rynku.

MacBooki zostały wyposażone w nowe, jeszcze większe, trackpady wspierające force touch, które zapewne jeszcze lepiej będą się spisywały w obsłudze gestami. Te, montowane w najnowszych komputerach firmy Apple, będą aż dwa razy większe.

Touch Bar

Gwiazdą wieczoru był TouchBar, który zastąpił rząd klawiszy funkcyjnych. Czy pozbycie się tych klawiszy wpłynie pozytywnie na korzystanie z komputera? Wątpię. Nie wiem jak wy, ale zarówno ja, jak i większość moich znajomych, obsługujemy klawiaturę bezwzrokowo. Zmuszanie użytkownika, aby odrywał swój wzrok od monitora w celu poszukiwania klawisza funkcyjnego, moim zdaniem mija się z celem. Co więcej, przyciski funkcyjne bądź nawigacyjne w nowych MacBookach zmieniają się w zależności od oprogramowania, na którym w danej chwili pracujemy: w edytorze tekstowym będą tam występowały podpowiedzi, w odtwarzaczu przyciski nawigacyjne itp. Zobaczymy, jak szybko profesjonaliści porzucą przyzwyczajenia i wyrobioną przez lata pamięć mięśniową na rzecz dotykowego, programowalnego ekranu. Do aplikacji mających wspierać nowe rozwiązanie należy między innymi pakiet Office, a także Adobe Photoshop.

Nowy MacBook Pro zyskał także Touch ID, które nie pozwoli, aby niechciani goście dostali się do Twojego nowego laptopa. Rozwiązanie to ma także pomóc w zakupach (Apple Pay), ale niestety usługa ta nie jest dostępna w Polsce (czy kiedyś już tego nie pisałem?).

Żeby nie było aż tak krytycznie, funkcją, którą mi się podobała, jest zmiana konta za pomocą Touch ID. Dzielisz się z kimś komputerem? Nic prostszego. Podchodzisz, dotykasz czytnika i już możesz pracować na swoim koncie. Bez wylogowywania się i hasła. Fajne.

Ekran

Nie uwierzycie… To najlepszy ekran, jaki kiedykolwiek został użyty w Macu!

Jest o 67% jaśniejszy, ma o 67% większy kontrast, a także o 25% więcej kolorów.

Jeżeli chodzi o cyferki – wystarczy. Nie jestem ich fanem, a żeby skrócić wpis, który i tak staje się za długi, jak na zaprezentowaną ilość nowości, powiem w skrócie: Nowy MacBook Pro jest wydajniejszy niż… Nie każcie mi tego powtarzać…

Ile Pro zostało w MacBooku Pro?

Nowy notebook firmy Apple może obsługiwać dwa zewnętrzne ekrany 5K. Komputer ma 4 złącza Thunderbolt 3 (będące jednocześnie USB C), po dwa na każdej ze stron. Każde z gniazd może być zarówno USB, DisplayPortem, VGA, HDMI czy chociażby gniazdem zasilania. Jedyne, co jest wam do tego potrzebne, to przejściówka.

Ceny

Najtańszy MacBook Pro, z jedynie dwoma złączami Thunderbolt 3, będzie kosztował 1499 dolarów. Jego odpowiednik z 4 złączami, TouchBarem i odrobinę mocniejszą specyfikacją – 1799 dolarów, a ich większy brat – 2399 dolarów (w Polsce – odpowiednio – 7499 złotych, 8999 złotych i 11999 złotych).

Podsumowanie

Apple pokazał na konferencji aż trzy nowe komputery: MacBooka Pro, MacBooka Pro i MacBooka Pro. Jedno, czego można być pewnym, to że na pewno najlepiej sprzedającym się komputerem Apple będzie MacBook Pro. Poza tym mam wątpliwości, czy to urządzenie jest warte zakupu.

Exit mobile version