Maj 2021 roku przyniesie sporą zmianę dla klientów indywidualnych, korzystających z usług Poczty Polskiej. Od tej pory, podobnie jak w przypadku paczki czy przesyłki kurierskiej, potwierdzeniem opłaty będzie specjalna naklejka.
Choć trudno to sobie wyobrazić, znaczki pocztowe powoli przechodzą do historii. Nie uświadczymy ich już, chociażby, na paczkach wysyłanych za pośrednictwem Poczty Polskiej. Podobny los, już w maju, spotka listy polecone.
Jak podaje Poczta Polska w komunikacie prasowym, począwszy od maja 2021 roku, listy polecone wysyłane przez klientów indywidualnych nie będą znakowane przy pomocy znaczków pocztowych. Symbolem potwierdzającym wniesienie opłaty ma być nalepka z kodem kreskowym oraz literą R, naklejana przez pracownika poczty przyjmującego przesyłkę rejestrowaną.
Filateliści (na razie) nie mają powodów do niepokoju
Choć znaczki pocztowe znikają z przesyłek rejestrowanych, w dalszym ciągu będziemy mogli je nabywać i wykorzystywać. Po wprowadzeniu zmiany, w ten sposób będzie można udowodnić opłatę jedynie za list zwykły. Choć decyzja z pewnością wzbudziła niepokój wśród kolekcjonerów znaczków, Poczta Polska uspokaja: poza znakowaniem listów zwykłych, znaczki pocztowe będą emitowane jako filatelistyczne walory kolekcjonerskie.
Poczta: ma być łatwiej i bezpieczniej
Swoją decyzję, Poczta Polska argumentuje chęcią uproszczenia nadawania przesyłek rejestrowanych. Do tej pory, po złożeniu listu oraz stosownego formularza w okienku pocztowym, pracownik musiał zarówno nakleić znaczki, jak i naklejkę ewidencyjną korespondencji, ułatwiającą jej śledzenie. Po zmianie, wystarczy jedynie nalepka.
W praktyce, ma być i szybciej, i prościej.
Poczta Polska unowocześnia się, wprowadza standaryzację opłat dla przesyłek listowych rejestrowanych, zarówno w obrocie krajowym, jak i zagranicznym. To kierunek zmian stosowany z powodzeniem u innych operatorów europejskich, który bardzo poprawia jakość obsługi klientów. Tradycyjny znaczek na liście poleconym doskonale zastąpi naklejka z kodem kreskowym, to nowoczesne i wygodne rozwiązanie.Andrzej Bodziony, członek zarządu Poczty Polskiej