Rynek jest bezwzględny – funkcjonujące na nim firmy nieustannie konkurują ze sobą i niektóre radzą sobie w tej walce lepiej, podczas gdy inne gorzej, ale właśnie takimi prawami rządzi się rynek. Poczta Polska została wyraźnie w tyle. I teraz postanowiła poskarżyć się do samego premiera, Mateusza Morawieckiego, bowiem uważa, że zachowanie Orlenu to „patologia”.
Poczta Polska nie nadąża
Wiele osób nie ma pochlebnego zdania o Poczcie Polskiej – uważają ją za „relikt przeszłości”, mimo że stara się iść z duchem czasu – niedawno poinformowano o zakupie maszyny za 120 mln złotych, która ma pomóc w sortowaniu przesyłek, dzięki czemu usprawni działanie firmy. Ponadto Poczta Polska zamierza stanąć w szranki z konkurencją w obszarze automatów paczkowych. No właśnie – zamierza i niestety (dla niej, bo konsumenci już dziś nie mogą narzekać na brak liczby tego typu maszyn, należących i obsługiwanych przez inne firmy) idzie jej to jak po grudzie, mimo szumnych zapowiedzi w listopadzie 2021 roku.
Według nich do końca 2022 roku miało zostać uruchomionych 2000 automatów paczkowych Poczty Polskiej, a pierwszych kilkaset miało zacząć działać już wiosną ubiegłego roku. Ponadto w listopadzie 2021 roku informowano, że maszyny Poczty Polskiej zostaną uruchomione w sąsiedztwie 750 sklepów sieci Biedronka w pierwszej połowie 2022 roku.
Zapowiedzi nie udało się jednak zrealizować – w 2022 roku zdołano uruchomić jedynie… 10 automatów paczkowych. Aktualnie jest mowa o tym, że wspomniane 2000 maszyn zacznie działać do końca 2023 roku – połowa z nich stanie przy Biedronkach, natomiast pozostałe m.in. przy placówkach pocztowych oraz na terenach spółdzielni i wspólnot mieszkaniowych.
Poczta Polska skarży się na Orlen do Morawieckiego
Poczta Polska nie ujawniła, z czego wynika to aż roczne opóźnienie w realizacji celu. Dziś dowiedzieliśmy się natomiast, że nie podoba jej się ekspansja Orlenu w obszarze automatów paczkowych. Jemu, w przeciwieństwie do Poczty Polskiej, budowa własnej sieci maszyn idzie znakomicie, bowiem do końca 2022 roku uruchomił ich 2000, a do końca 2023 roku chce mieć już 4600 automatów.
Rzeczpospolita donosi, że związkowcy z Poczty Polskiej wystosowali apel do premiera Mateusza Morawieckiego, aby nakazał zarządom obu państwowych spółek podjęcie rozmów na temat współpracy w budowie sieci automatów paczkowych. Solidarność pocztowa uważa, że „doszło do patologii” i interwencja premiera jest niezbędna, ponieważ niedopuszczalne jest „by przedsiębiorstwa państwowe wzajemnie się niszczyły”.
Poczta Polska musi być naprawdę zdesperowana, skoro zdecydowała się na taki krok. Rzeczpospolita uważa, że ponownie nie zdoła ona dotrzymać terminu, tj. nie uda jej się uruchomić 2000 automatów paczkowych do końca 2023 roku.