Marka POCO, czyli dziecko firmy Xiaomi, zdążyła już na stałe zagościć w krajobrazie sklepów z elektroniką użytkową. Poza głównym segmentem urządzeń, czyli smartfonami, logo tego brandu sygnowane są też inne produkty. Nowe słuchawki POCO Pods to kolejne z nich, choć generalnie to nie jest całkowicie nowy na rynku produkt.
Specyfikacja techniczna POCO Pods wygląda znajomo
Gdy przejrzałem tabelkę ze specyfikacją najnowszych Podsów, dane zapisane w niej wydały mi się bardzo znajome. Nie pomyliłem się, bowiem nowe słuchawki z logo POCO to tak naprawdę… przebrandowane Xiaomi Redmi Buds 4 Active z nieco zmodyfikowanym wyglądem, a w zasadzie kolorystyką.
Na początek warto wspomnieć, że to zdecydowanie nie są słuchawki z wysokiej półki i dla wymagających użytkowników, a wręcz przeciwnie. Za wrażenia dźwiękowe użytkowników odpowiadają tu pojedyncze przetworniki dynamiczne o średnicy 12 milimetrów, mające zapewniać Pro Bass. Niestety, nie ma tu aktywnej redukcji hałasów, a jedynie ENC, czyli redukcja szumów z mikrofonów podczas połączeń telefonicznych.
Łączność odbywa się przy pomocy Bluetooth 5.3 z podstawowym kodekiem SBC (brak tu czegokolwiek innego). Jest również funkcja Google Fast Pair umożliwiająca szybkie łączenie z urządzeniami z Androidem. Oprócz tego, słuchawki mają oferować relatywnie niskie, wynoszące do 60 ms opóźnienia.
Pods zyskały certyfikat IPX4, zatem w teorii pot, zachlapania, czy deszcz nie powinny zrobić na nich wrażenia podczas użytkowania. Oczywiście, jak we wszystkich słuchawkach TWS, nie zabrakło możliwości sterowania odtwarzaniem, czy wywoływania asystenta głosowego z poziomu słuchawek – w tym wypadku przy pomocy paneli dotykowych.
Całość zasilają akumulatory o pojemności 34 mAh w każdej ze słuchawek i 440 mAh w etui ładującym. Taki zestaw ma pozwolić na nawet 5 godzin ciągłego słuchania muzyki na jednym naładowaniu oraz do 30 godzin dzięki doładowywaniu przez etui. Z kolei 10 minut szybkiego podładowania to do 90 minut odtwarzania.
Cena i dostępność – jest tanio, nawet bardzo
Słuchawki POCO Pods, podobnie jak wspominany pierwowzór Redmi Buds 4 Active zadebiutowały najpierw w Indiach. Póki co nie jest pewne, kiedy zostaną one zaprezentowane globalnie, w tym na naszym rynku.
Są one dostępne w jednej, charakterystycznej dla marki żółto-czarnej kolorystyce. Ich cena może miło zaskoczyć – na rynku indyjskim wyceniono je na 1199 rupii, co w przeliczeniu daje… zaledwie 60 złotych.
Trzeba więc przyznać, że to naprawdę tanie słuchawki i nawet, jeśli w Polsce pojawią się w cenie około 100 złotych, mogą być łakomym kąskiem dla mało wymagających użytkowników.