Zgodnie z tradycją, w każdą ostatnią środę miesiąca Sony ogłasza ofertę PlayStation Plus na najbliższy miesiąc. Nowy Rok rozpoczniemy z trzema świetnymi produkcjami, które pomogą przetrwać powrót do poświątecznej codzienności.
Trzy świetne produkcje, tylko w PlayStation Plus
Jedno trzeba powiedzieć otwarcie – Sony ma ogromny problem z przeciekami. Styczniowe PlayStation Plus wyciekło jeszcze przed świętami, a teraz potwierdziło się w 100%. Nie ma jednak co narzekać, ponieważ na posiadaczy konsol PlayStation czekają aż trzy świetne tytuły. Rzućmy więc okiem na ich pełną listę:
- DiRT 5 (PS5/PS4),
- Deep Rock Galactic (PS5/PS4),
- Persona 5 Strikers (PS4).
Przede wszystkim – DiRT 5! Jest to produkcja startowa dla PlayStation 5, która może pochwalić się fantastyczną, zręcznościową rozgrywką, ogromną kampanią dla pojedynczego gracza oraz miłym wykorzystaniem możliwości kontrolera Dual Sense. Zwykle narzekam na wrzucanie do PlayStation Plus gier, które mają mnóstwo dodatkowych DLC do zakupienia. W tym przypadku jednak naprawdę warto spróbować. DiRT 5 to wyścigowa kokaina twórców Motorstorm, która uzależnia niebezpiecznie szybko.
Niezłe otwarcie roku
Równie ciekawie prezentuje się Deep Rock Galactic. To kooperacyjna strzelanka FPP z w pełni niszczącym się otoczeniem, która wrzuca graczy w sam wir kosmicznej wojny krasnoludów. Nieskończone hordy obcych, wielka rozwałka oraz ogromny nacisk na współpracę to najważniejsze aspekty, jakie stoją za pobraniem gry na dysk twardy konsoli. Persona 5 Strikers ucieszy za to fanów tej niecodziennie popularnej, japońskiej sagi, łączącej elementy jRPG oraz symulatora życia japońskiego licealisty.
Jak informuje PlayStation Blog, zarówno DiRT 5, jak i Deep Rock Galactic oraz Persona 5 Strikers będą dostępne w abonamencie od 4 stycznia 2022 roku. To także ostatni moment, by pobrać produkcje z mijającego miesiąca, dlatego czym prędzej dodajcie je do biblioteki gier.
Muszę przyznać, że jest to naprawdę dobry miesiąc. I mówię to posiadając już DiRT 5 w swojej kolekcji od dnia premiery. To jest jednak drobnostka – niech Sony mówi coś więcej o projekcie Spartakus, bo długo nie wytrzymam!