Jednym z ciekawszych „ficzerów” PlayStation 5 Slim jest możliwość montażu oraz wymiany napędu. Choć nie obyło się bez kontrowersji, to jedna z opcji powinna spodobać się tym, którzy żyją „w starym stylu”.
Pożyczysz mi?
Choć nie zapowiada się na to, żeby ludzie wrócili z radością do starodawnej dystrybucji, to fizyczne kopie gier mają swoje zalety. Oprócz możliwości odsprzedaży, którą się nie będziemy zajmowali, istnieje też „funkcja” wypożyczania gier znajomym. Jeszcze 10 lat temu była to na tyle ważna sprawa, że Sony jednym krótkim spotem dotyczącym dzielenia się grami na PS4 nie tyle wbiło szpilkę Microsoftowi, co przepołowiło jego wizerunek jednym, celnym uderzeniem.
Minęło parę lat, a firma pomimo kilku afer podważających hasło For The Players („Dla Graczy” – tłum. red.) z czasów PS4 wraz z premierą PlayStation 5 Slim ma szansę odzyskać nieco szacunku wśród graczy, którzy nadal pożyczają gry w pudełkach. Wszystko dzięki wyjmowanemu napędowi.
PlayStation 5 Slim – podziel się napędem
Konstrukcja odświeżonego PlayStation i wyjmowanej stacji Blu-Ray ma dwie, drobne wady. Po pierwsze, nie jest to idealne plug-and-play w jednym kroku, gdyż za każdym razem musimy najpierw zdjąć pokrywę, a dopiero później napęd. Po drugie, wymagana jest rejestracja konsoli i dysku, co wymaga połączenia z internetem.
Niektórzy byli gotów stwierdzić również, że po połączeniu konsoli i akcesorium zostaną one splecione linijkami kodu i certyfikatami, a zarejestrowanie stacji uniemożliwi montaż w innym PlayStation 5 Slim. Na szczęście takie obawy okazują się nietrafione.
Steve Porter z kanału TronicsFix postanowił sprawdzić, jak będą zachowywać się dwa PS5 z wymienianym pomiędzy nimi jednym napędem. Po zresetowaniu konsoli nr 1, stacja została ponownie zarejestrowana. Następnie akcesorium powędrowało do konsoli nr 2, gdzie ponownie z sukcesem przeszło proces rejestracji.
Po jeszcze jednej wymianie okazało się, że niepotrzebne były żadne ponowne potwierdzenia wymagające połączenia z internetem w konsoli nr 1 – PlayStation 5 Slim bez problemu wykrył stację i był w stanie odczytać płytę oraz uruchomić z niej grę.
Dzięki wymiennemu napędowi z opcją przerzucania pomiędzy konsolami Sony upiekło dwie pieczenie na jednym ogniu. Jeżeli Wasz brat/siostra/znajomy z pracy chciałby pożyczyć od Was nowego Spider-Mana 2, ale nie zainwestował w PlayStation 5 Slim z napędem, to nic nie stoi na przeszkodzie, aby po krótkim szkoleniu, jak włożyć stację do odświeżonej konsoli, pożyczyć mu płytę wraz z czytnikiem. Dodatkowo, w odległej przyszłości zużyty laser nie będzie wymagał skomplikowanej wymiany na inny, używany – wystarczy zainwestować w inną stację i dokonać podmiany w dwóch krokach.
Nawet jeżeli z ww. scenariusza skorzysta tylko kilka procent właścicieli PlayStation 5 Slim, to i tak duże chapeau bas dla Sony, że napęd nie jest powiązany do swojej śmierci wyłącznie z jedną konsolą i można go dowolnie podmieniać. Ciekawi mnie jednak, czy jest jakiś limit aktywnych rejestracji na stację. Oczami wyobraźni już śmieję się na myśl, że dzieciaki na osiedlu mogłyby dzielić się płytami i pożyczać sobie napęd, naśladując nieco swoich rodziców sprzed 25 lat, z czasów pierwszego PlayStation.