Zdajecie sobie sprawę, że to już niewiele ponad miesiąc do premiery sprzętu następnej generacji? Sony wzięło się w końcu do roboty i ujawnia coraz to więcej informacji na temat swojej konsoli PlayStation 5. Wczoraj na przykład rozebrano ją na części. Czekamy jeszcze na komentarz w sprawie dostępnej przestrzeni dyskowej na konsoli. Ale teraz przyszło nam usłyszeć o nowym systemie trofeów.
System trofeów, czyli w zasadzie system wynagradzania graczom podejmowania się wyzwań. W absolutnej większości nagradza się nas za ukończenie choćby wątku fabularnego, chociaż niektóre z trofeów wymagają zrobienia właśnie tego na możliwie najwyższym poziomie trudności. Inne już skupiają się na tym, żeby wystawić nas na próbę i ukończyć grę w 100%, wcześniej wylewając pot i łzy – może i trochę krwi, ale to już w zależności od gry wideo.
PlayStation 5 z nowym systemem trofeów
Naturalnie aktualizacja miała także miejsce na PlayStation 4, ale wszystko przygotowano z myślą o PlayStation 5. Główną zmianą jest zakres poziomów zależnych od posiadanych trofeów. Tak jak wcześniej zdobywaliśmy poziom od 1 do 100, tak teraz będziemy zdobywać poziomy aż do 999.
- Brąz: 1-299
- Srebro: 300 – 599
- Złoto: 600 – 998
- Platyna: 999
Wiąże się to oczywiście również ze zmianą… ikonek.
Niektórzy zaliczają spory awans
Okazuje się, że jeżeli posiadaliście do tej pory poziom, nie wiem, powiedzmy 25 – teraz możecie wskoczyć nawet nie o kilkadziesiąt poziomów wyżej, ale być może i setki. Z taką sytuacją spotkał się jeden z użytkowników konsoli i nie omieszkał pochwalić tym na Twitterze.
Podobnych przypadków jest jednak więcej. Sami zresztą sprawdźcie, ile teraz wynosi wasz poziom na PlayStation 4?
Po co zmiany?
Wydaje się, że przede wszystkim podyktowane są chęciami, żeby gracze częściej odczuwali progres. Im więcej poziomów, tym częściej będziemy otrzymywać komunikat, że awansowaliśmy.
Kompletowanie gier może wprawiać w uzależnienie. Są wśród nas fani trofeów, są też tacy, którzy w ogóle nie zwracają na nie uwagi. Tak czy siak stanowią one miły dodatek lub bodziec, żeby zrobić z grą coś jeszcze, na co wcześniej nie wpadliśmy sami.
Zobacz też: