Kiedyś Play przyciągał klientów „zasięgiem czterech sieci”. Dziś operator w większości obsługuje użytkowników za pośrednictwem swojej infrastruktury, aczkolwiek wciąż nie jest w 100% autonomiczny. Nie zmienia to jednak faktu, że dzięki zakończeniu współpracy z większością partnerów oszczędza ogromne kwoty.
Zasięg czterech sieci
Kiedy Play startował w Polsce, dysponował bardzo niewielką liczbą własnych stacji bazowych. Aby móc stanąć w szranki z gigantami polskiego rynku telekomunikacyjnego, musiał najpierw się z nimi zbratać, co w praktyce oznaczało podpisanie umów o roaming krajowy, tj. obsługę klientów za pośrednictwem infrastruktury partnerów tam, gdzie zasięg Play nie docierał.
W 2015 roku przeprowadzono intensywną kampanię, reklamującą „zasięg czterech sieci”, choć jednocześnie w reklamach znalazła się informacja, że dotyczy ofert głosowych, z wyłączeniem LTE. W późniejszym czasie operator zdecydował się jednak na krok, który nie spodobał się klientom – ograniczył prędkość pobierania danych nawet do maksymalnie 1,5 Mbit/s.
Play oszczędził kilkadziesiąt milionów dzięki rezygnacji z roamingu krajowego Plusa i T-Mobile
W międzyczasie operator cały czas rozbudowywał własną infrastrukturę, co pozwalało mu w coraz większym stopniu uniezależniać się od roamingu krajowego. Pod koniec 2019 roku klienci Play stracili możliwość korzystania z zasięgu Plusa, a dwa lata później również T-Mobile. Jednocześnie w czerwcu 2021 roku poinformowano o przedłużeniu współpracy z Orange aż do 2025 roku.
Wspomniana umowa z Orange jest tu szalenie ważna, ponieważ w jej ramach Play zobowiązał się zapłacić swojemu partnerowi minimum 300 mln złotych w latach 2021-2025. I chociaż to na pewno niemała kwota, to jednocześnie zakończenie współpracy z Plusem i T-Mobile zapewniło operatorowi ogromne oszczędności.
Jak zauważył serwis Telko.in, w sprawozdaniu finansowym P4 Sp. z o.o., operatora sieci Play, w pierwszej połowie 2022 roku wydano na roaming krajowy 33,3 mln złotych, czyli aż o ⅔ mniej niż w analogicznym okresie rok wcześniej (wówczas obowiązywała jeszcze umowa z T-Mobile). Jednocześnie okazuje się, że w ciągu ostatnich 10 lat, do 2021 roku, koszty roamingu krajowego były podobne, mimo że Play – dzięki rozbudowie własnej infrastruktury – coraz więcej klientów obsługiwał w ramach własnego zasięgu.
Dlaczego zatem koszty utrzymywały się, zamiast maleć? Powodem był fakt, że klienci przede wszystkim transferowali coraz więcej danych i Play musiał za to zapłacić swoim partnerom roamingowym. Teraz, gdy łączy go umowa z tylko jednym i operator ma już ponad 10000 stacji bazowych, po raz pierwszy udało się znacznie zredukować koszty.
Przedłużenie umowy z Orange było nie lada zaskoczeniem, ale na tę chwilę nie wiadomo, czy zostanie ona ponownie aneksowana. Wiele zapewne będzie zależało od zasięgu Play – do 2025 roku jeszcze dużo czasu, więc operator może do tego momentu wystarczająco rozbudować swoją infrastrukturę, aby być w stanie obsługiwać własnych klientów wyłącznie za pośrednictwem swoich stacji bazowych.