Wokół darmowego roamingu na terenie Unii Europejskiej panuje nieustanne zamieszanie. Zasady miały być proste, czyli żadnych dodatkowych opłat, a tymczasem sukcesywnie co jakiś czas wychodzi coś nowego. Tym razem sprawa jest jednak istotna, ponieważ UKE wydało zgodę, aby Play naliczał swoim klientom dodatkowe opłaty, kiedy będą korzystali z roamingu na terenie Wspólnoty.
UKE, czyli Urząd Komunikacji Elektronicznej, pozytywnie zaopiniował wniosek, który Play złożył jeszcze jesienią 2017 roku. Na mocy wydanej decyzji, operator może od teraz doliczać swoim klientom 6 groszy za minutę wykonanego połączenia, 3 grosze za minutę odebranego połączenia, 1 grosz za wysłanego SMS-a i 0,012 złotego zarówno za wysłanego MMS-a, jak i jeden megabajt danych.
Zanim jednak wszyscy klienci Play wpadną w panikę (a przynajmniej ci, którzy mają w perspektywie wyjazd do jednego z krajów Unii Europejskiej), należy wyraźnie zaznaczyć, że otrzymana zgoda nie oznacza, że operator na 100% skorzysta z przysługującego mu prawa. Do tego ww. stawki to maksymalne wartości – operator równie dobrze może naliczyć niższe, zależy to już tylko od niego.
Play na razie nie wydał oficjalnego oświadczenia w tej sprawie, ale od rzecznika sieci, Marcina Gruszki, otrzymałem informację, że naszą intencją jest aby płacili ci klienci, którzy naprawdę dużo korzystają z roamingu. UKE z kolei swoją decyzję tłumaczy przede wszystkimi względami ekonomicznymi. Operator nie jest w stanie zrefundować sobie strat, ponoszonych w wyniku wdrożenia zasady roam like at home, co może przełożyć się na wzrost cen na rynku krajowym. Intencją UKE jest, aby tego uniknąć. I Wy też na pewno byście tego chcieli.
Zdaję sobie sprawę, że to dość delikatna kwestia, lecz z ostatecznym osądem radzę się wstrzymać do wydania oficjalnego oświadczenia przez Play. Może się bowiem okazać, że dla większości nic się nie zmieni, a dodatkowymi opłatami zostaną obciążeni jedynie ci, którzy „nadużywają” roamingu. A przypomnijmy, że zasada roam like at home ma służyć tym, którzy wyjeżdżają okazjonalnie, na krótkie okresy i więcej czasu spędzają w Polsce.
Na koniec warto jeszcze dodać, że Play nie jest pierwszym operatorem, który dostał od UKE zgodę na naliczanie dodatkowych opłat klientom. Takową od dłuższego czasu posiada już na przykład Plus i jak na razie nie skorzystał z przysługującego mu prawa. Orange z kolei cały czas czeka na decyzję Urzędu Komunikacji Elektronicznej. Nie ma więc co zawczasu panikować.
Źródło: WirtualneMedia, WirtualneMedia