Piekło zamarzło. Microsoft pod rządami Nadelli to zupełnie inna firma. Informacja o upublicznieniu i udostępnieniu kodu źródłowego .NET na licencji MIT i wprowadzenie darmowego Visual Studio, to całkowity przełom.
Dlaczego powinno to interesować nie tylko programistów? Z kilku powodów. Po pierwsze – może to oznaczać więcej aplikacji dla Windows, Windows Phone, ale też Androida czy iOS. A co tak naprawdę ogłosił dzisiaj Microsoft? Przyjrzymy się najważniejszym punktom:
- W najbliższych miesiącach udostępnione na zasadzie open source będzie cały kod źródłowy .NET i rozszerzony o możliwość uruchamiania na linuksowych systemach i komputerach z OSX.
- Visual Studio Community 2013 to darmowe środowisko programistyczne z pełną funkcjonalnością Visual Studio – do ściągnięcia już dzisiaj. Ze wszystkimi rozszerzeniami i dodatkami. Darmowa dla zastosowań niekorporacyjnych.
- Częśc kodu już dzisiaj możemy znaleźć na githubie.
- Rozszerzone wsparcie dla Xamarin, czyli frameworka pozwalającego jednym ruchem tworzyć aplikacje dla iOS i Androida na podstawie kodu aplikacji Windows / Windows Phone.
- Pełniejsze wsparcie dla technologii HTML/JavaScript i Apache Cordova. Włącznie z Universal Apps i debugowaniem iOS wewnątrz Visual Studio.
- Szybki emulator Androida wewnątrz Visual Studio dla architektury x86.
A z polskiego na nasze? Microsoft chce uczynić z platformy .NET drugą Javę. Otwarty system, w którym można tworzyć aplikacje i programy dla wszystkich ważnych platform, ponosząc przy tym minimalne koszty na narzędzia programistyczne. Wieloplatformowość pełną gębą. Pytanie jednak brzmi: jak na tym zarabiać? Potrzeba będzie kilku dni zanim przeanalizujemy dokładne warunki korzystania z darmowych i open source’owych wersji udostępnianego kodu i oprogramowania. Otwartym pozostaje też pytanie, co z użytkownikami, którzy zakupili drogie licencje Visual Studio. Co następne? Windows open source?