Nie ma się co dziwić, że o Pixel Watchu jest ostatnio coraz głośniej. Nowy smartwatch Google ma bowiem zostać zaprezentowany już tej jesieni, wraz z nową rodziną smartfonów Pixel 7. W związku z tym, do sieci trafia coraz więcej informacji na temat nadchodzących urządzeń, ale – niestety – nie wszystkie z nich napawają optymizmem.
Pixel Watch skorzysta z dobrodziejstw Fitbit
Jak donosi 9to5Google, najnowsze informacje pozyskane ze zdekompilowanej aplikacji Fitbit wskazują, że program ten zawiera pierwsze linijki kodu dedykowanego obsłudze nadchodzącego smartwatcha od Google.
Nie jest to pierwszy raz, kiedy słyszymy o takim rozwiązaniu, ale w końcu dostępne są jakieś konkretne na to dowody. Oczywiście, nie można tego traktować jako pewnik, bowiem producent w każdej chwili może zmienić swoje podejście, ale w tym konkretnym przypadku tego się nie spodziewamy – Pixel Watch to bowiem najlepsza okazja do tego, aby w końcu wykorzystać przejęcie Fitbita przez Google.
Wróćmy jednak do tego, czego się dowiadujemy. Kto korzystał wcześniej z urządzeń Fitbit ten wie, że sprzęt ten potrafi monitorować nocny odpoczynek i przeanalizować nasz sen – zresztą, nie jest to dzisiaj już nic unikatowego. To właśnie dzięki tej konkretnej funkcji spływają do nas niezbyt optymistyczne informacje o nowym inteligentnym zegarku giganta z Mountain View.
Pixel Watch nie będzie długodystansowcem
Najnowsza aktualizacja Fitbit 3.65 zawiera nową opcję, przypominającą o naładowaniu Pixel Watcha. Funkcja ta ma co wieczór sprawdzać stan naładowania nowego zegarka i w razie braku odpowiedniego zapasu baterii niezbędnego do śledzenia snu, przypomnieć nieco wcześniej o podładowaniu urządzenia.
Co to oznacza? W praktyce tyle, że Pixel Watch nie zachwyci czasem pracy na baterii. Wiele wskazuje bowiem na to, że nowy sprzęt Google będzie w stanie działać na baterii nie więcej niż 24 godziny, o ile w ogóle będzie to możliwe.
To by się pokrywało z wcześniejszymi doniesieniami na ten temat, ale o ile do tej pory mogliśmy opierać się wyłącznie na plotkach i przeciekach, o tyle tym razem jest konkretny powód, aby w to uwierzyć.
Wielka szkoda, że Google pójdzie tą drogą. Nie oczekiwałbym kilkudniowego albo nawet i dłuższego działania na baterii, ale ładowanie nowego urządzenia codziennie pozwala mi myśleć o tym, że Google niespecjalnie skupiło się na optymalizacji systemu i czasie pracy na baterii.
Oby Pixel Watch zaskoczył czymś innym, bowiem świetnej konkurencji na rynku nie brakuje. Jeśli tego nie zrobi, to może być trudno o mocne wejście na ten dość specyficzny rynek.