Smartfony zaprojektowane przez Google, chociażby ze względu na oprogramowanie czy możliwości zastosowanych kamer, zawsze wzbudzały spore zainteresowanie. Oto, co oferują najnowsze modele – Pixel 6 i 6 Pro.
Premiera bez dużych zaskoczeń
Firma z Mountain View przyjęła inną strategię od Apple. Zamiast starać się utrzymać wszystkie informacje w tajemnicy, aż do momentu premiery, co zazwyczaj wychodzi z wątpliwym skutkiem, postanowiła sama podzielić się najważniejszymi danymi jeszcze przed oficjalnym ujawnieniem nowych smartfonów. Dzięki temu, poznaliśmy całkiem sporo informacji o nowych Pixelach – m.in. wygląd czy część specyfikacji.
Stwierdzenie, że premiera odbyła się bez większych niespodzianek jest więc jak najbardziej trafne. Warto zaznaczyć, że tym razem nie przez wycieki z nieoficjalnych źródeł, ale za sprawą podgrzewania atmosfery, w tym także odkrywania kolejnych tajemnic, przez samo Google.
Najnowsza linia składa się z dwóch smartfonów – Pixel 6 i 6 Pro. Pierwszy skierowany jest dla mniej wymagających klientów, ale z pewnością nie oznacza to, że jest nudny. Z kolei drugi, jak łatwo się domyślić, ma spełnić wymagania klientów oczekujących odczuwalnie więcej od smartfona.
Co siedzi w środku Pixeli?
Pixel 6 i 6 Pro wyposażone są w sporych rozmiarów ekrany OLED. Wyświetlacz podstawowej „Szóstki” ma 6,4 cala, rozdzielczość 1080×2400 pikseli i może pracować z częstotliwością odświeżania do 90 Hz. W wersji Pro otrzymujemy 6,7-calowy ekran o rozdzielczości 1440×3120 pikseli i maksymalnym odświeżaniu na poziomie 120 Hz. Nie zabrakło szkła Gorilla Glass, a także wsparcia dla technologii HDR.
Wśród ciekawszych rozwiązań z pewnością należy wymienić autorski, zbudowany na zamówienie chip Google Tensor. Podobno ma on charakteryzować się o 80% lepszymi osiągami względem układu z Pixela 5. Jego największym atutem są wysokie zdolności uczenia maszynowego i przetwarzania poleceń z szeroko rozumianej sztucznej inteligencji. Za zapewnienie wysokiego poziomu bezpieczeństwa dba natomiast układ Titan M2.
Zależnie od wybranej konfiguracji, Pixel 6 Pro zapewnia 12 GB RAM i 128, 256 lub 512 GB przestrzeni na dane. Z kolei Pixel 6 to 8 GB RAM, a dostępne warianty pamięci ograniczają się do 128 i 256 GB na pliki użytkownika. Jeśli chodzi o akumulatory, to mamy odpowiednio 5004 mAh w Pro i 4614 mAh w mniejszym modelu.
Na tyle modelu Pixel 6 znalazły się dwa aparaty – główny o rozdzielczości 50 Mpix oraz z obiektywem ultraszerokokątnym. Natomiast mocniejszy brat oferuje zestaw 50 Mpix + 48 Mpix (teleobiektyw) + 12 Mpix (ultraszeroki). Według deklaracji firmy, nowy sensor 50 Mpix ma być w stanie wyłapać nawet o 150% więcej światła niż główna matryca w Google Pixel 5. Czy właśnie dostaliśmy najlepszy smartfon do wykonywania zdjęc w gorszych warunkach oświetleniowych? Możliwe, że tak.
Nowe Pixele to nie tylko kolejne podniesienie poprzeczki w mobilnej fotografii, ale sporo możliwości późniejszej obróbki zdjęć. Warto dodać, że tutaj z pomocą przychodzi wspomniany wyżej chip Google Tensor i jego możliwości w zakresie sztucznej inteligencji. Użytkownik zyskuje m.in. Magic Eraser, czyli funkcję wyjątkowo łatwego usuwania niechcianych obiektów ze zdjęć – np. osób na drugim planie.
Cena i dostępność?
Pixel 6 i 6 Pro debiutują na rynku z zainstalowanym Androidem 12, a więc ich użytkownicy od razu będą mogli sprawdzić nowy język wzornictwa Material You. Mniejszy model został wyceniony na 599 dolarów, a za wariant Pro trzeba będzie zapłacić 899 dolarów. Niestety, oficjalnie nie pojawią się one w Polsce.