Po prezentacji obecnej, trzeciej generacji smartfonów Pixel od Google, w branży dominowała jedna opinia na ich temat – bardzo dobre telefony o bardzo nieudanym designie. Mniejsza wersja miała nieprzystające do współczesnych flagowców pasy startowe, z kolei większa absurdalnej wielkości notcha. Mimo, że uwagi były nieco wyolbrzymione, decydenci amerykańskiego giganta wzięli je sobie do serca i do pracy nad czwartą generacją swojego flagowca zaprzęgnęli aż trzy niezależne zespoły designerów. Wyniki pracy dwóch zespołów już wyciekły do internetu.
Pierwsza rozważana wersja Pixela 4 to telefon wzorowany na Samsungach z linii Galaxy S10. W modelu podstawowym znajdziemy zatem dziurkę w ekranie skrywającą jeden obiektyw oraz pojedynczy obiektyw na pleckach. Model z plusem – odpowiednio po dwa obiektywy z przodu i z tyłu. Oba całkowicie pozbawione przycisków fizycznych, z odblokowaniem biometrycznym w postaci czytnika linii papilarnych w ekranie.
#Pixel4 and #Pixel4XL – Part1
(based on current rumors) pic.twitter.com/NuYSGBxQ2v— Jonas Daehnert (@PhoneDesigner) March 15, 2019
Trzecia wersja to z kolei mocna inspiracja prototypami tegorocznego iPhone’a. Z tyłu – płyta indukcyjna na obiektywy i lampę błyskową. Z przodu – rzekomo nieco pogrubione, klasyczne „czoło”, w którym znalazło się miejsce dla przedniej kamery oraz skanera twarzy w technologii przypominającej Face ID. Na ujawnionym renderze zaobserwować można przyciski fizyczne.
Z uwagi na fakt, że drugi wariant nie został jeszcze ujawniony w formie projektów czy renderów, w dalszym czasie mamy szeroko otwarte drzwi do dywagacji na temat ostatecznego wyglądu tegorocznych Pixeli. Nie można wykluczyć, że prototypy, które oglądamy, zostały ujawnione tylko po to, żeby podgrzać atmosferę przed prezentacją właściwych urządzeń. Zapewne pracownicy Google mają w pamięci sytuacje z ubiegłorocznymi Pixelami, których zdjęcia trafiły do sieci sporo przed premierą. Zrobili to testerzy, dla których najpewniej było to bardziej opłacalne niż dochowanie tajemnicy handlowej. Tym razem w dniu premiery oczy całej branży mają w dniu premiery spoglądać bezpośrednio w kierunku Mountain View.
Jest jeszcze jeden powód ku temu, by myśleć, że dotychczasowe wycieki to tylko zasłona dymna. Pixele powinny trafić na sklepowe półki w październiku, co oznacza, że ich produkcja już się rozpoczęła bądź stanie się to w najbliższych dniach. Z bardzo dużą dozą prawdopodobieństwa można przyjąć, że kwestia designu tegorocznych flagowców od Google już dawno jest sprawą zamkniętą.
Niezależnie od tego, na który wariant zdecyduje się Google chciałbym, by urządzenia miały jedną zaletę w stosunku do poprzednich – oficjalną dystrybucję na terenie Polski.
Szanowni czytelnicy, który wariant przypadł Wam bardziej do gustu, pierwszy czy trzeci? A może macie swoje koncepcje na temat wyglądu nowych Pixeli? Sekcja komentarzy pozostaje do Waszej dyspozycji.
Źródło: BGR.com