Po długiej przerwie Xiaomi wprowadziło na rynek nowe tablety – Pad 5 i Pad 5 Pro. Podczas gdy nie spodziewaliśmy się w najbliższej przyszłości kolejnych urządzeń tego typu od tej firmy, okazuje się, że może ona intensywnie pracować nad pierwszym tabletem, który dołączy do oferty marki Redmi.
Redmi Pad 5G od Xiaomi powinien być niedrogim tabletem z Androidem
Mi Pad 4 zadebiutował w Chinach pod koniec czerwca 2018 roku, a już w połowie sierpnia tegoż roku dołączył do niego Mi Pad 4 Plus. Na kolejną generację musieliśmy czekać aż trzy lata, ponieważ dopiero w sierpniu 2021 roku producent zaprezentował modele Xiaomi Pad 5 i Pad 5 Pro. Tylko pierwszy z nich trafił do Polski (w październiku 2021 roku).
Biorąc pod uwagę częstotliwość wydawania nowych tabletów przez chińskiego giganta, nie spodziewaliśmy się rychłej premiery kolejnego urządzenia tego typu. Tymczasem okazuje się, że jego premiera może zbliżać się wielkimi krokami. 30 kwietnia 2022 roku w chińskiej wersji Społeczności Xiaomi pojawiła się bowiem ankieta, w której zadano pytanie o to, jaki model tabletu posiada pytany. Wśród odpowiedzi – obok Xiaomi Pad 5 i Pad 5 Pro oraz „inny, sprecyzuj, jaki” – znalazł się Redmi Pad 5G, który nie miał (jeszcze?) oficjalnej premiery.
Można zadać pytanie, czy to zwykła pomyłka, ale znając strategie różnych producentów, nie sposób nie odnieść wrażenia, że to nie jest przypadek, tylko celowe działanie. Firmy wielokrotnie w podobny sposób ujawniały istnienie lub przygotowywanie nowych produktów i zapewne właśnie z taką sytuacją mamy do czynienia również w tym przypadku.
To dopiero pierwsze informacje na temat Redmi Pad 5G – specyfikacja urządzenia nie jest znana. Na tę chwilę wiadomo jedynie, że powinno ono obsługiwać sieć piątej generacji – świadczy o tym dopisek „5G” w nazwie. Ponadto można się spodziewać, że jego cena zostanie ustalona na przystępnym dla przeciętnego klienta poziomie, z dużym prawdopodobieństwem niższym niż cena Xiaomi Pad 5.
Dla przypomnienia, kosztował on na start w Polsce 1699 złotych, aczkolwiek przez pierwsze 48 godzin dało się go kupić za 1399 złotych. Aktualnie za urządzenie trzeba natomiast zapłacić już 1899 złotych, czyli aż o 200 złotych więcej niż początkowo. To jednak nie jest wielką niespodzianką, ponieważ producent w przeszłości niejednokrotnie podnosił ceny swoich urządzeń (dlatego tym bardziej warto korzystać z promocyjnych ofert premierowych).