Tablet to urządzenie, którego głównym zadaniem jest sprawianie, by nasze życie stało się wygodniejsze. Taka właśnie myśl przyświecała firmie Philips, gdy po raz pierwszy wypuściła ona na rynek Hue – zestaw inteligentnych żarówek pozwalających zmienić nasz tablet (iOS, Android) w domowe centrum sterowania oświetleniem. Na początku jego funkcjonalność ograniczała się jedynie do zmiany natężenia i koloru światła, jednak z czasem pojawiły się nowe współpracujące aplikacje, które pozwalały np. płynnie dostosowywać oświetlenie do odtwarzanej aktualnie muzyki lub pogody za oknem a nawet informować za pomocą systemu „mrugnięć” o wybranych przez nas wydarzeniach (nowa wiadomość, komentarz na FBitp.)
Teraz rodzina inteligentnego oświetlenia Hue poszerzyła się o dwa nowe elementy: Bloom Lamp i Lightstrips. Pierwszy z nich to nic innego jak stojąca lampka wyposażona w inteligentną żarówkę. Niestety, brak możliwości regulacji nachylenia lampki czyni to urządzenie dużo mniej użytecznym niż reszta serii. Druga nowość to dwumetrowy pasek LED, podobny do tych, które często montuje się w rozmaitych klubach i barach. Stanowi on ciekawy dodatek do istniejących już żarówek, a dzięki możliwości przycięcia go do odpowiedniej długości z łatwością dopasuje się do każdego mieszkania. Niestety, nowe elementy nie są wyposażone w „mostek” odpowiedzialny za komunikacje między oświetleniem a tabletem, więc aby z nich skorzystać trzeba najpierw kupić dość drogi zestaw startowy (819 złotych).
Bloom Lamp i Lightstrips kosztują odpowiednio 80 dolarów i 90 dolarów i już pojawiły się w amerykańskim sklepie Apple. Nie wiadomo jeszcze kiedy pojawią się w jego polskiej wersji.
http://youtu.be/OLBnlUjVNh4