Na łamach Tabletowo w ostatnim roku pojawiło się kilka newsów dotyczących flagowych pamięci G.Skill Trident Z5 DDR5, które debiutowały w coraz to nowszych, szybszych wersjach. Jak się okazuje, moduły tajwańskiego producenta cechują się naprawdę wysokim potencjałem w podkręcaniu, bowiem połączone z płytą ASUSA ustanowiły kolejny rekord.
Pamięci G.Skill Trident Z5 DDR5 biją kolejne rekordy
Coraz to nowszy sprzęt gwarantuje wyższą wydajność, przez fakt większych możliwości w podkręcaniu poszczególnych komponentów. Kilka miesięcy temu, pod koniec października 2021 roku, producenci zaczęli wprowadzać na polski rynek kości w nowym standardzie DDR5. Pamięci cechują się nieznacznie mniejszym poborem prądu – za sprawą niższych napięć, a także wyższych bazowych częstotliwości.
Ponadto moduły mają wysoki potencjał w overclocku. W listopadzie pojawiły się informacje, że kości G.Skill Trident Z5 DDR5 podkręcają się aż do 7000 MHz bez użycia dodatkowego chłodzenia. Firma ogłosiła, że wraz z ASUSEM osiągnęła kolejny kamień milowy, bowiem overclocker o pseudonimie lupin_no_musume podkręcił przywoływane pamięci do zegarów DDR-8888 z opóźnieniami CL88-88-88-88 na płycie ASUS ROG Maximus Z690 APEX, połączonej z procesorem Intel Core i9-12900K.
Tak wysoki wynik mógł zostać osiągnięty jedynie przy pomocy zewnętrznego, dodatkowego chłodzenia. Overclocker, aby „wykręcić” G.Skill Trident Z5 DDR5-4800 do tak wysokiej częstotliwości (niemalże dwukrotnie szybszej), użył ciekłego azotu, który w normalnych warunkach nie ma realnego zastosowania.
Mimo to nie można odmówić G.Skillowi tego, że wykonał kawał dobrej roboty. Moduły Trident Z5 DDR5 cechują się wysokimi możliwościami podkręcania, jednak potraktujmy to jedynie jako ciekawostkę, gdyż ciekły azot stosują jedynie profesjonaliści, do bicia rekordów.
Dodatkowo patrząc na to, że zarówno ceny, jak i dostępność pamięci DDR5 jest na fatalnym poziomie. Zestawy 32 GB DDR4-3600 kosztują zazwyczaj około 700 złotych, natomiast DDR5 – dwa, a nawet trzy razy więcej. W przypadku G.Skill Trident Z5 DDR5 jest naprawdę drogo, bowiem za moduły polskich sklepach przyjdzie klientom zapłacić co najmniej 2000 złotych. Gdyby oferowały 3-krotnie wyższą wydajność, ich zakup miałby sens.
Dla typowego użytkownika kupno pamięci DDR5 obecnie mija się z celem i w przypadku platformy z 12. generacją procesorów Intela zdecydowanie lepiej wybrać płytę główną z kontrolerem DDR4.