Nasze smartfony mają szansę stać się jeszcze szybsze. Wszystko dzięki spopularyzowaniu pamięci UFS 4.0. Samsung już zapowiedział ich produkcję, a teraz swoje trzy grosze dorzuca Micron.
Micron zapowiada rewolucję UFS 4.0
Flagowe smartfony już teraz są ponadprzeciętnie szybkie – o ile akurat się nie przegrzewają, lub nie ogranicza ich przepustowość sieci mobilnej. Ponieważ jednak branża elektroniki użytkowej nie znosi stagnacji, kolejni producenci muszą dwoić się i troić, by nie zostać z tyłu.
Podobno telefony są tak dobre, jak najsłabszy wykorzystany w nich element. Niektóre z podzespołów mają jednak większy wpływ na ogólne wrażenia z użytkowania niż inne. Na przykład nie dowiemy się, że smartfon robi kiepskie zdjęcia, dopóki nie odpalimy aplikacji aparatu. Za to od razu zorientujemy się, że coś jest nie tak, kiedy producent wykorzystał słaby procesor albo pamięć starego typu.
Właśnie tym ostatnim elementem zajmuje się Micron – amerykańska firma specjalizująca się w produkcji pamięci. Pod parasolem tego giganta znajduje się na przykład marka Crucial, znana ze sprzedaży dysków SSD oraz kości RAM.
Na blogu firmy pojawił się artykuł uchylający rąbka tajemnicy w związku z planami firmy względem branży smartfonów. Micron, podobnie jak Samsung, zamierza mocno zainwestować w produkcję pamięci UFS 4.0 – szybszej i bardziej energooszczędnej niż niż UFS 3.1.
Silna konkurencja dla Samsunga
Koreańczycy zjedli zęby na produkcji półprzewodników i są niekwestionowanymi liderami w kontekście dostawców kluczowych części dla branży smartfonów. Są jednak dziedziny, w których Micron chce być lepszy.
Na przykład zapowiadane przez Amerykanów pamięci mają mieć nietypową, 232-warstwową konstrukcję (bazującą na trójpoziomowych komórkach, przechowujących po 3 bity na blok). Zgodnie z obliczeniami firmy, przyjęta architektura NAND znacząco zwiększy przepustowość losowego odczytu. W porównaniu z UFS 3.1, zapis danych będzie możliwy z przepustowością zwiększoną o 100%, zaś odczyt – o 75%.
Innymi słowy, pamięć masowa UFS 4.0 Microna obiecuje prędkość odczytu do 4300 Mb/s i prędkość zapisu sekwencyjnego do 4000 Mb/s. To wyraźnie wyższe wartości niż te obiecywane przez Samsunga.
Biorąc pod uwagę fakt, że pamięć UFS 4.0 ma być o 25% bardziej energooszczędna i zaoferuje o 10% mniejsze opóźnienie zapisu, można założyć, że pozytywnie wpłynie na czas działania smartfonów podczas wykonywania ciągłych operacji, na przykład nagrywania wideo.
Micron przekazał, że próbki technologiczne zostały już rozesłane do wybranych producentów smartfonów i dostawców chipsetów na całym świecie. Ciekawe, czy jeszcze przed końcem roku doczekamy się smartfonów z UFS 4.0 na pokładzie?