Pieczenie i wirowanie, a do tego wykręcanie i parowanie – takie rzeczy robi tylko Oukitel z K10000 Pro!

Każdy smartfon musi przejść testy jakościowe (a przynajmniej powinien), żeby było wiadomo, że jest w 100% bezpieczny i nie rozleci się po kilku miesiącach. Oukitel także je przeprowadza i postanowił nam pokazać, jak one wyglądają. Trzeba przyznać, że Oukitel K10000 Pro musiał przejść niemało. Jesteście ciekawi, czy wszystko przetrwał i jeżeli tak, to w jakim stanie? ;)

Oukitel testuje prawdopodobnie każdy, możliwy scenariusz, aby upewnić się, że jego smartfon jest w 100% bezpieczny dla użytkownika, ale jednocześnie też wystarczająco wytrzymały. Oukitel K10000 Pro wkładany jest najpierw do „piekarnika” i „pieczony” w temperaturze 70°C przez 48 godzin. Później z kolei ląduje w czymś, co przypomina pralkę i jest „wirowany” tysiąc razy.

Oczywiście są też i drop testy, aczkolwiek to tak naprawdę „standard”, więc nie ma się czym ekscytować. Ale wsadzenie Oukitel K10000 Pro do „parówki” na 48 godzin i skręcanie w imadle smartfona dwa tysiące razy jest bez wątpienia ciekawym widokiem. „Gniecenie” trzy tysiące razy w czymś na kształt kieszeni spodni także.

Szczerze mówiąc, nikt nie powinien mieć jakichkolwiek wątpliwości, czy Oukitel K10000 Pro przetrwa wszystkie testy. Po pierwsze, już sam wygląd smartfona sugeruje, że jest on „pancerny”, a więc i odporny na nawet bardziej „szkodliwe” warunki i okoliczności. Po drugie, gdyby było inaczej, urządzenie nie trafiłoby do sprzedaży. A sprzęt można już kupić, na przykład w Gearbest, na AliExpress stores czy Amazonie (niemiecki, wysyłka do Polski za darmo).

SPECYFIKACJA OUKITEL K10000 PRO

Artykuł powstał przy współpracy z Oukitel

Exit mobile version