Oukitel K1000 Max ma dużą baterię, ale oszczędnie zarządzać energią też potrafi

Nie wiem jak Wy, ale ja z niecierpliwością wyczekuję czasów, w których każdy smartfon będzie można intensywnie użytkować przez tydzień i dopiero podłączać go do ładowarki. Do tego osiągnięcia potrzebujemy nie tylko większych baterii, ale również dobrze przemyślanego zarządzania energią – twórcy prześcigają się przede wszystkim w tym drugim, gdyż nie każdy lubi nosić telefon z pojemną, ale dużą i ciężką baterią. Dla tych, którym to nie przeszkadzał Oukitel przygotował model K10000 Max, który podobnie łączy obie te cechy.

Jakie czynności wykonujecie na co dzień? W moim przypadku jest to przede wszystkim stale włączony internet, korzystanie z komunikatorów, notatki, kalendarz, „przypominacze”, Spotify oraz połączenia głosowe. Każdy z nas korzysta z telefonu w inny sposób, przez co każdy z nas może pochwalić się innym wynikiem SOT (Screen-on-Time).

Przykładowo, jeżeli ktoś ma cały czas włączone dane komórkowe, lokalizację i słucha muzyki przy wygaszonym ekranie, to wyładuje baterię przy relatywnie niskim czasie działania wyświetlacza. Natomiast jeżeli ktoś ma z jakiegoś powodu wyłączony internet i stale uruchomiony wyświetlacz na niskim poziomie jasności, to będzie zupełnie odwrotnie.

Oczywiście podane wyżej przykłady są dosyć skrajne, gdyż większość z nas korzysta z telefonu „gdzieś pośrodku” – z tego powodu nigdy nie da się w pełni obiektywnie przedstawić czasu pracy na baterii. Oukitel lubi testować na różny sposób swoje telefonu, a dzisiaj postanowił po raz kolejny skupić się na baterii. Producent uznał, że dosyć reprezentatywnym sposobem na sprawdzenie sprawności zarządzania przez smartfon energii, będzie połączenie:

Testowanym telefonem był oczywiście Oukitel K1000 Max. Jak można łatwo policzyć, urządzenie było używane przez trzy godziny (a nawet chwilę dłużej), zaś po całej „zabawie” wskaźnik pokazuje… 95% naładowania baterii.

Oczywiście to nie jest tak, że skoro autorom wideo udało osiągnąć się 3 godziny SOT przy zużyciu 5% baterii, to wyładowując telefon do 20% będziecie mogli pracować aż 48 godzin na ekranie. Jest to swego rodzaju test syntetyczny, który nie uwzględnia dodatkowych prądopożeraczy jak ciągłe zmiany nadajników w strefach słabego zasięgu czy przerwy w użytkowaniu telefonu. Wydaje mi się, że mimo wszystko telefon poradził sobie dosyć dobrze.

Jeżeli mielibyście chrapkę na to urządzenie (jego specyfikację możecie sprawdzić w >tym wpisie<), to przedsprzedaż smartfona Oukitel K10000 MAX rozpocznie się 12 września. W sklepach ma się on pojawić za 249,99 dolara, ale podczas przedsprzedaży będzie można upolować go za 199,99 zielonych, czyli nieco ponad 700 złotych.

Wpis powstał przy współpracy z Oukitel.

Exit mobile version