Zgodnie ze wszystkimi wcześniejszymi zapowiedziami, Honor 7 został zaprezentowany w ostatni dzień czerwca. W końcu Huawei pokazało szerszej publiczności bardzo ciekawego high-enda w naprawdę atrakcyjnej cenie. Na pewno konkurenci z Chin, tacy jak Meizu czy Elephone, mają powody, aby obawiać się swoją pozycję. Co zaskakuje w nowym „honorowym” urządzeniu?
Jak przystało na phablet z wyższej półki, Honor 7 oferuje bardzo wydajny układ Kirin 935 z 4 rdzeniami ARM Cortex A53e 2,2 GHz oraz 4 rdzeniami ARM Cortex A53 1,5 GHz, a także układem graficznym ARM Mali T628MP4. Nie jest to benchmarkowy demon szybkości, ale w codziennym użytkowaniu sprawdza się bardzo dobrze. Do kompletu dodano wystarczające i standardowe już 3 GB RAM. Wśród wyróżników należy wspomnieć także o skanerze linii papilarnych, który ostatnio zyskuje na popularności.
Wyświetlacz ma przekątną 5,2 cala i rozdzielczość Full HD, jednak te parametry są już doskonale znane z flagowej P8. Oprócz tego Honor 7 zapewnia obsługę wszystkich niezbędnych standardów łączności: NFC, Wi-Fi 802.11a/b/g/n/ac (2.4&5Ghz), Bluetooth 4.1, A-GPS, GSM, WCDMA oraz LTE (zależnie od regionu).
Smartfon ma aluminiową obudowę o wymiarach 143,2 x 71,9 x 8,5 mm i waży 157 gramów. Natomiast wbudowane ogniwo ma pojemność 3100 mAh. Dzięki funkcji szybkiego ładowania, podpięcie telefonu do gniazdka na 85 minut pozwoli na jej pełne naładowanie, a do uzyskania 50% baterii wystarczy pół godziny. Jednak największą zaletą nowego Honora są jego zdolności fotograficzne.
Z tyłu umieszczono matrycę Sony o rozdzielczości 20 Mpix z przysłoną f/2.0 i 6-częściową optyką, a całość jest chroniona przez szkło szafirowe. Sądzę, że zapowiada się jeden z lepszych smartfonów dla fanów fotografii. Także frontowa kamerka zadowoli profesjonalistów – 8 megapikselowy sensor będzie świetny do robienia selfie.
Jako że mamy do czynienia z modelem z wyższej półki, otrzymujemy tutaj Androida Lollipop, niestety w wersji 5.0, aczkolwiek są spore szanse na rychłą aktualizację do 5.1. Warto również wspomnieć o nakładce EMUI 3.1, przepełnionej różnorodnymi funkcjami.
Najtańszy wariant Honor 7 z 16 GB pamięci wbudowanej ma kosztować, w przeliczeniu, ok. 322 dolary, wariant z dual SIM LTE będzie droższy o 33 dolary, a miejsce najdroższego urządzenia w gamie zajmie wersja z 64 GB pamięci wbudowanej (400 dolarów). Moim zdaniem świetna relacja jakości do ceny, szczególnie, że wszystkie modele posiadają slot na karty microSD do 128 GB.
Czy bylibyście zainteresowani kupnem takiego smartfonu?
źródło: GizChina