Jeśli planujecie elektrykiem podróż po autostradzie A1, to teraz pojawił się nowy punkt, w którym można w dość krótkim czasie uzupełnić energię w akumulatorach. Orlen właśnie udostępnił pierwszą „ultraszybką” ładowarkę. Musicie jednak przygotować się, że niezależnie od wybranej ładowarki, wkrótce trzeba będzie zapłacić odczuwalnie więcej.
Nowa ładowarka jest szybka, ale niekoniecznie „ultraszybka”
W Polsce jest już około 470 punktów ładowania elektryków, które należą do Orlenu. Warto jednak zaznaczyć, że większość z nich to wolne ładowarki AC, a – jak podaje sam koncern – „szybkich” stacji jest około 140. Niestety sporo z tych „szybkich” zapewnia skromne 50 kW. Na szczęście, powoli zaczyna pojawiać się coraz więcej ładowarek, które oferują zadowalające 90-150 kW.
Natomiast teraz do ładowarek, które jak najbardziej można nazwać szybkimi, dołącza ładowarka o mocy 175 kW. Polski koncerny w oficjalnym komunikacie nazywa ją „ultraszybką”, co według mnie jest dość przesadzonym określeniem. Jeśli już mówimy o ładowarkach ultraszybkich, to raczej takich o mocy 250 kW lub więcej.
Zostawmy jednak teraz nazewnictwo i skupmy się na nowej ładowarce. Z tego punktu skorzystamy na autostradzie A1, na MOP Machnacz Południe. Może więc on okazać się dobrym wyborem podczas podróży nad polskie morze. Nie dość, że sprawnie uzupełnimy energię w elektryku, to także możemy coś zjeść – tuż obok znajduje się stacja paliwowa, a także McDonald’s.
Warto dodać, że Grupa ORLEN planuje dysponować co najmniej 1000 stacji ładowania w Polsce, w tym o mocy 150-350 kW. Co ciekawe, koncern ma także ambitne plany związane z Niemcami.
Tanio to już było
Dopiero co informowaliśmy Was o podwyżkach na ładowarkach należących do GreenWaya. Natomiast teraz nowy, znacznie mniej przyjemny, cennik ogłosił Orlen. Tak, jest drożej i to dość odczuwalnie.
Jak podaje serwis elektrowoz.pl, ceny wzrosły od około 20 do 40%, zależnie od wybranej mocy ładowania. Cennik, który będzie obowiązywał od 22 listopada 2022 roku, przedstawia się następująco:
Oznacza to, że w trasie, jadąc 120-140 km/h, i korzystając z ładowarek od mocy od 50 do 125 kW zapłacimy już około 60 złotych. Wiele elektryków przy takich prędkościach zużywa bowiem od około 22 do nawet 30 kWh na 100 km, ale przyjmy, że przy 120 km/h średnia to raczej 23-24 kWh.
Czyli lepiej jeździć już autem spalinowym, skoro ceny są podobne, a nie musimy marnować czasu na ładowanie? To zależy. Otóż w mieście wciąż lepszym i tańszym wyborem będzie elektryk. Co więcej, na stacjach innych operatorów możemy zapłacić mniej niż na Orlenie, a warto pamiętać jeszcze o opcji ładowania w domu, gdzie koszta są często są naprawdę niskie.
Korzystasz z usługi Orlen Paczka? Mamy dobre informacje
Orlen ogłosił uruchomienie nowoczesnej sortowni przesyłek, która zlokalizowana jest pod Strykowem, niedaleko Łodzi. Jak podaje koncern, mamy do czynienia z największą jak do tej pory inwestycją spółki związaną z rozbudową powierzchni magazynowych zrealizowanych na potrzeby ORLEN Paczki. Dzięki tej sortowni przepustowość wzrośnie do 45 mln przesyłek rocznie.
Co na tym zyskują klienci? Przede wszystkim krótszy czas potrzebny na dotarcie paczki. Nowa inwestycja pod Strykowem sprawia, że automatyczny sorter jest w stanie przesortować kilkanaście tysięcy przesyłek na godzinę, co – jak chwali się Orlen – wyraźnie poprawi szybkość i wydajność całego procesu przyjmowania i realizacji wysyłek.