To koniec Origina… ale nie aplikacji i sklepu od EA jako takiego. Elektronicy postanowili gruntownie przebudować swoją aplikację, przy okazji zmieniając jej nazwę i odcinając się w ten sposób od niezbyt kolorowej przeszłości swojego sklepu. Jakich zmian możemy się spodziewać?
Nie przepadam za Originem. A raczej powinienem już napisać „nie przepadałem”. O ile do Epic Games Store jakiś czas temu już się przekonałem (ach te darmowe tytuły!), o tyle z Originem od zawsze miałem na pieńku. Czy nowa aplikacja zmieni moje uczucia do sklepu EA? Zobaczymy.
Origin już wkrótce zostanie przemianowany na EA Desktop App
Podkreślmy coś już na samym początku – zmiany nie tyczą się tylko samej nazwy aplikacji. EA jest (a może raczej było?) świadome wielu ułomności Origina, przez co postanowiło gruntownie przebudować swój sklep. Na warsztat poszedł przede wszystkim wygląd programu, a także szybkość jego działania.
Cieszy w szczególności to ostatnie. Nie zliczę chyba, ile miałem problemów z Originem, jeśli chodzi o jego stabilność czy stałą prędkość pobierania. Zwiększyć ma się również szybkość uruchamiania gier, a także nakładka podczas rozgrywki. Zmiany te nie powinny w sumie dziwić, w szczególności nazwy – EA nie tak dawno zmieniło również nazwę swojej usługi Origin Access na EA Play.
Ruszyły zapisy do wersji beta EA Desktop App
Jeśli chcecie sprawdzić na własnej skórze, jakie zmiany wprowadzi EA Desktop App, to mam dla Was ciekawą informację. Electronic Arts zaprasza wszystkich zainteresowanych użytkowników Origina do zapisania się do beta testów EA Desktop App. Trzeba jednak pamiętać, że zapisanie się nie jest równoznaczne z natychmiastowym dostaniem się do testów. Firma będzie wysyłać zaproszenia według własnego uznania.
By zapisać się do wspomnianych beta testów, wystarczy wejść na specjalną stronę EA i podążać według instrukcji.