Orange dokonuje kolejnych drobnych zmian, które przełożą się na korzyści dla każdego. Dzięki małej modyfikacji procesu montażu, klienci nie będą już trzymać w domu elektrośmieci, firma zaoszczędzi nieco pieniędzy, a planeta odetchnie z ulgą.
Splitery ADSL nie są już potrzebne każdemu
Dostawcy internetu dzierżawią mnóstwo urządzeń swoim klientom. W przypadku Orange są to dziesiątki tysięcy routerów i modemów każdego roku. W każdym zestawie instalacyjnym do tej pory występowało urządzenie, które w polskich domach stawało się coraz mniej potrzebne. Mowa o spliterze ADSL, inaczej nazywanym też rozgałęźnikiem lub rozdzielaczem.
Jego rolą jest rozdzielanie sygnału na częstotliwości wykorzystywane przez router oraz te używane przez telefon stacjonarny. W razie jego braku, korzystanie z sieci powoduje zakłócenia w trakcie rozmów.
Jak jednak wszyscy doskonale wiemy, telefony stacjonarne to obecnie rzadkość – sieci komórkowe weszły już w piątą generację, a w laboratoriach niektórych producentów trwają pierwsze przygotowania do udostępnienia 6G.
Kryzys na rynku półprzewodników najpewniej dotknął także producentów tych niewielkich urządzeń, gdyż pomarańczowy operator zaczął niedawno borykać się z brakami magazynowymi tego elementu. Było to związane po części z polityką zwrotów, w wyniku której spliterów nie trzeba było zwracać razem z resztą zestawu w razie zakończenia umowy.
Orange wprowadza zmiany
Orange miało dwa wyjścia: ponownie żądać zwrotu rozgałęźników, by móc dołączać je do każdego routera i modemu, lub oferować je klientom opcjonalnie, wyłącznie tam, gdzie są potrzebne. Według wewnętrznych danych Orange, zaledwie 3% klientów korzysta równocześnie z internetu oraz telefonu stacjonarnego.
W związku z tym, zapewnianie splitera każdemu z nich wydaje się być kompletnie bez sensu. Firma podjęła stosowne kroki i uczyniła to urządzenie akcesorium dodatkowym. Od teraz, podczas instalacji realizowanych przez techników współpracujących z operatorem, rozgałęźniki nie będą dołączane tam, gdzie nie będzie takiej potrzeby.
W przypadku wizyty u klienta, który posiada niepotrzebny rozdzielacz, zostanie on zabrany i zwrócony operatorowi, który będzie mógł go wykorzystać u innych abonentów, posiadających obie usługi.
Jeśli klient nie będzie korzystał z usług montera, a urządzenie okaże się potrzebne, firma dośle je bez obciążania dodatkowymi kosztami. Dzięki tym zmianom operator może lepiej zarządzać stanem magazynowym urządzeń, a przy okazji zaoszczędzić nieco pieniędzy. Klienci natomiast nie muszą niepotrzebnie trzymać w domu zbędnego sprzętu i zastanawiać się nad jego przeznaczeniem.
Planeta również podziękuje pomarańczowym za ten krok – zmniejszenie zapotrzebowania to również zmniejszenie produkcji plastiku, metali kolorowych i innych tworzyw sztucznych. Zmiana ta jest korzystna dla każdego.