Czujesz ten zapach? Tak pachnie 100 złotych! – ta wypowiedź jednego z bohaterów kreskówki Bartosza Walaszka, zaskakująco dobrze oddaje dziś polską rzeczywistość. Kable miedziane są coraz częściej wybierane przez złodziei, czego skutki odczuwają klienci wszystkich firm telekomunikacyjnych w kraju. Statystykami z łupów, postanowiło podzielić się Orange Polska.
Miedź, której zawdzięczamy Internet
To dzięki technologii miedzianej, standardy VDSL oraz VDSL2 pojawiły się jako pierwsze w polskich domach. Bez tego surowca, nie rozmawialibyśmy dzisiaj o 5G czy sztucznej inteligencji. Ponad 1,3 miliona użytkowników sieci Orange, dalej korzysta z instalacji opartych o kable miedziane. Dla porównania, pomarańczowy operator obsługuje jeszcze 1,5 miliona telefonów stacjonarnych.
Dlaczego więc kable miedziane padają ofiarą złodziei? Jeśli rzucimy okiem na ceny w skupie złomu, za kilogram miedzi otrzymamy obecnie około 30 złotych. Złodzieje podcinają i przewracają słupy, czasami dostając się do studzienek telekomunikacyjnych, zabierając kable z wiązki miedzianej. Następnie – tylko katastrofa. Klienci nie mają dostępu do sieci, więc kontaktują się z operatorem. A każda naprawa łącza zajmuje zbyt długo, by użytkownik nie był zirytowany zaistniałą sytuacją.
Przejdźmy jednak do statystyk. W ubiegłym roku, Orange odnotowało 861 przypadków kradzieży kabli miedzianych. To przełożyło się na 27,6 tysiąca niedziałających usług, na które skarżyli się klienci pomarańczowego operatora. Choć od 2018 roku został odnotowany niepokojący wzrost kradzieży kabli, to obecna liczba jest i tak o wiele mniejsza od tej z 2012 roku – około 10 tysięcy kradzieży!
W zeszłym roku udało się zatrzymać jedynie 77 sprawców. Orange prosi o reakcję każdego, kto zauważy taki incydent. Wiemy doskonale jak ważne jest prawidłowe funkcjonowanie sieci w naszym życiu, dlatego nie chcemy by takie przeszkody napotykały kogokolwiek z nas. Pozostaje mieć nadzieję, że złodziei kabli spotka sprawiedliwość, choć może nie taka jak bohaterów Kapitana Bomby.
HD Voice+ także z T-Mobile
Przy okazji warto wspomnieć, że Orange niedawno uruchomiło dostęp do rozmów w jakości HD Voice+ z T-Mobile. Jest to jakość, dzięki której usłyszycie nawet najcichszy szept w trakcie połączenia. W maju zeszłego roku, protokół ten został uruchomiony przy okazji rozmów między sieciami Orange i Play, a teraz dodano T-Mobile.
Jak chwali się pomarańczowy operator, od teraz 70% rozmów przeprowadzanych za pośrednictwem tej sieci, może być odbywane w najwyższej jakości. Dostęp do HD Voice+ zapewnia kodek EVS SWB (SuperWideband). W komunikacie prasowym możecie także sprawdzić listę urządzeń, która jest kompatybilna z tym kodekiem.
Lekcja na dziś. Nie kradnijcie kabli miedzianych! Dzięki temu, operatorzy mają więcej czasu na usprawnianie swoich usług, a tak poświęcany jest on rozpatrywanie reklamacji. Oby było ich jak najmniej. I kradzieży, i reklamacji!