Apple jest jednym z tych producentów elektroniki użytkowej, które do procedury aktualizacji podchodzi bardzo rozsądnie. Urządzenia aktualizowane są przez długi czas, a wpadek – względem wielu konkurencyjnych firm – nie ma zbyt wiele. Z tego też względu, niedawne potknięcie producenta można rozpatrywać w dużej mierze w kategoriach ciekawostki.
Wczoraj Apple udostępniło drugą betę iOS 13.2. Soft pojawił się m.in. na iPadzie Pro z 2018 roku. Jak się okazało, po drodze coś musiało pójść niezgodnie z planem, bowiem część użytkowników zaczęła uskarżać się na to, że ich tablety zostały zablokowane. Nie pomagało nawet przejście w tryb DFU, który w produktach Apple jest pewnego rodzaju czerwonym przyciskiem bezpieczeństwa, który daje wręcz pewność ku temu, że uda się szybko odzyskać kontrolę nad urządzeniem.
Użytkownicy próbowali też kilku innych sposobów, by odblokować urządzenia, jednak nie pomagało też podłączenie do iTunes za pomocą okablowania producenta. Wiele wskazuje na to, że wszyscy ci, którzy zaufali producentowi i pobrali drugą betę oprogramowania, będą musieli znaleźć w swoim grafiku czas, aby udać się do autoryzowanego serwisu Apple, gdzie pracownicy będą mogli odblokować im urządzenia.
Plany Apple na 2020 rok – okulary AR, iPhone z 5G, iPad Pro i Macbook z nową klawiaturą
Na szczęście firma z logo nadgryzionego jabłuszka zareagowała bardzo szybko i zdjęła z serwerów felerne oprogramowanie. Spekuluje się, że trwają już zaawansowane prace nad uaktualnieniem, które wyeliminuje opisane wyżej problemy. Chwali się szybką reakcję, jednak podejrzewam, że wielu użytkowników, którzy zdążyli pobrać betę, będą mieli do Apple trochę żalu. Pytanie, czy słusznie.
Z jednej strony, mówimy tu oprogramowaniu w wersji testowej. Z drugiej, skoro iOS 13.2 beta 2 był dostępny publicznie, to należało spodziewać się raczej niedużych problemów w działaniu, a nie uceglania urządzeń, prawda?
źródło: MacRumors