To nie pierwszy raz, kiedy Oppo prezentuje coś, co umiejętnie wykorzystane, mogłoby zmienić układ sił na smartfonowej scenie światowej. Pytanie tylko, czy firma ta zechce zastosować w nowych urządzeniach opracowane przez siebie technologie, by zyskać przewagę nad konkurencją. Aktualnie dysponuje na przykład aparatem zdolnym robić 10-krotne zbliżenia bez straty na jakości zdjęcia.
Gdybyśmy wrócili myślami do roku 2017, kiedy o Oppo słyszało się znacznie rzadziej niż teraz, a firma ta nie myślała jeszcze o oficjalnej obecności w naszym kraju, mogą przypomnieć się nam obrazki z targów Mobile World Congress w Barcelonie. Tam firma ta zaprezentowała dość nietypowe rozwiązanie dotyczące zoomu optycznego w aparatach mobilnych, obejmujące użycie specyficznego pryzmatu, przez który przechodzi światło, kierowane następnie do zestawu soczewek ułożonych równolegle do krótszej krawędzi smartfona. Wyglądało to tak:
Prace nad tym rozwiązaniem posunęły się dalej. I choć Oppo nie zdecydowało się wprowadzić systemu 5X Precision Optical Zoom do masowej produkcji, to odpowiednio rozwijany, osiągnął obecnie formę zestawu umożliwiającego 10-krotny, bezstratny zoom optyczny.
W skład maszynerii, którą zastosowano, by osiągnąć takie możliwości aparatu, wchodzi szerokokątny obiektyw i podwójna optyczna stabilizacja obrazu, zastosowana dla całego zestawu soczewek, co powinno pomóc w wykonywaniu nieporuszonych ujęć nawet przy korzystaniu z maksymalnego przybliżenia.
Technologia ta jest rzekomo w fazie komercyjnej i niebawem ma rozpocząć się masowa produkcja aparatów ją wykorzystujących. Jest szansa, że Oppo zaprezentuje jej możliwości na targach MWC 2019 w przyszłym miesiącu.
Oprócz tego firma może przywieźć tam swój nowy ekran, który powstał przy współpracy z Synaptics, umożliwiający odczytywanie wzoru linii papilarnych z dowolnego miejsca na jego powierzchni. W ten sposób będzie można odblokować smartfon bezwzrokowo. Aktualnie wykorzystywane technologie skanerów odcisków palców w ekranie wymuszają na użytkowniku umieszczenie palca w specjalnej strefie – a to zwykle wymaga przynajmniej krótkiego spojrzenia na wyświetlacz.
Zobaczymy, czy Oppo rzeczywiście zdecyduje się zastosować te rozwiązania w tegorocznych smartfonach. Oczywiście implementacja najnowszych technologii wcale nie decyduje o sukcesie firmy, ale pewna doza odwagi pod tym względem może okazać się naprawdę opłacalna. Kiedyś podobną ścieżką podążało Apple. Kiedyś.
źródło: Phone Arena