Producenci smartfonów nie mają żadnych skrupułów, by wydawać kolejne modele, których nazwy sugerują kolejną generację sprzętu, a zmian jest w nich tyle, co kot napłakał. Przyjrzyjmy się przypadkowi OPPO Reno 8 Z 5G,
Pięć miesięcy, nowy model, niemal zero zmian
OPPO podczas prezentacji w Indiach zaprezentowało stary-nowy smartfon. Wydawałoby się, że nazywając model Reno 8 Z 5G, będzie on różnił się czymś konkretnym od poprzedniej generacji urządzenia, obecnej na rynku już od kilku miesięcy. A skąd!
Sprawdźmy podstawowe parametry nowego modelu i zobaczmy, gdzie pojawi się pierwsza różnica w specyfikacji, w porównaniu do Reno 7 Z 5G:
- ekran OLED 6,43 cala z rozdzielczością Full HD+ – ten sam,
- procesor Qualcomm Snapdragon 695 – identyczny,
- pamięć 8 GB RAM – bez zmian,
- 128 GB pamięci wewnętrznej – tyle samo,
- skaner linii papilarnych pod ekranem – tak samo,
- aparat główny 64 Mpix + 2 Mpix + 2 Mpix – żadnych usprawnień,
- aparat przedni 16 Mpix – taki sam,
- bateria 4500 mAh z ładowaniem 33 W – identyczna.
Skoro podstawowe podzespoły pozostały takie same, to czy w ogóle cokolwiek się zmieniło? Tak, choć są to detale.
Na przykład OPPO Reno 8 Z 5G jest odrobinę inny wizualnie. Wyspa aparatu ciągnie się teraz do samej ramki – w poprzednim wydaniu była ona nieco mniejsza. Sama bryła urządzenia też okazała się nieco inna. Smartfon jest nieznacznie grubszy i waży ciut więcej – zapewne za sprawą przeprojektowanego tyłu urządzenia. Zyskał także nowy wariant kolorystyczny.
Systemem zarządzającym smartfon jest Android 12 z nakładką systemową ColorOS 12.1.
Dlaczego OPPO Reno 8 Z 5G to taka kalka?
Cóż, póki producentom będzie opłacała się sprzedaż takich wznawianych edycji urządzeń, nie różniących się od poprzedników niemalże niczym, dalej będziemy świadkami premier jak powyższa. Niedobory podzespołów w sektorze produkcji elektroniki użytkowej sprawiły, że firmy wykorzystują wszystkie możliwości, by choć trochę zarobić na jeszcze dostępnych zasobach. I tak powstają potworki pokroju nowego OPPO, które równie dobrze mogło debiutować jako zwykła, nowa odmiana kolorystyczna.
Ile za to cudo, zapytacie? Sprzęt wyceniono na 12990 rupii (~760 złotych). Jego sprzedaż rozpocznie się 14 sierpni. Jak na razie – tylko w Indiach.