Jeszcze do niedawna, patrząc na smartfony różnych marek, można było powiedzieć, że są bardzo do siebie podobne. Teraz sytuacja nieco się zmieniła, ponieważ producenci zaczęli sięgać po najnowsze zdobycze techniki i jednocześnie są jakby odważniejsi w eksperymentowaniu z formą urządzenia. Już za tydzień Oppo zaprezentuje coś, czego jeszcze nie widzieliśmy i – niestety – długo też nie zobaczymy w komercyjnym produkcie.
Gdyby ktoś mnie zapytał dwa-trzy lata temu, jak w 2019 roku będą wyglądać smartfony, w życiu nie przyszłoby mi do głowy, że właśnie tak, jak ma to miejsce obecnie. Producentom udało się bowiem nie tylko znacząco zmniejszyć ramki dookoła wyświetlacza, ale również zintegrować z nim czytnik linii papilarnych i zwiększyć liczbę aparatów w jednym module do nawet pięciu (aczkolwiek aktualnie standardem są trzy, również w tańszych modelach).
Producenci zaczęli też odważniej eksperymentować z formą smartfona, dzięki czemu na rynku pojawiło się kilka sliderów (m.in. Honor Magic 2, Xiaomi Mi Mix 3) i sporo urządzeń z wysuwanym z wnętrza obudowy aparatem (m.in. OnePlus 7 Pro, Redmi K20 Pro), a także z dwoma wyświetlaczami (m.in. Vivo NEX Dual Display Edition, Nubia X). Oprócz tego zadebiutowały też takie perełki, jak Samsung Galaxy A80 z wysuwanym i obracającym się o 180° aparatem.
Na początku czerwca Oppo i Xiaomi zaprezentowały natomiast aparat ukryty pod taflą wyświetlacza. Drugi z ww. pokusił się nawet o wytłumaczenie, jakie rozwiązania muszą zostać zastosowane, aby mogło to działać. Teoria jednak to jedno, a praktyka drugie – nieprędko zobaczymy na rynku smartfon z kamerką pod ekranem.
Jak oni to zrobili? – aparat przedni Xiaomi ukryty pod wyświetlaczem
Za pośrednictwem oficjalnego konta w serwisie Weibo Oppo jednak poinformowało, że zaprezentuje działający prototyp aparatu ukrytego pod wyświetlaczem w trakcie targów MWC 2019 w Szanghaju, a dokładniej 26 czerwca 2019 roku, czyli za dokładnie tydzień.
Słowem kluczem jest tutaj „prototyp”, bowiem Oppo nie ukrywa, że technologia ta wciąż jest na zbyt wczesnym etapie rozwoju, aby móc ją wdrożyć do komercyjnego produktu, który trafi do regularnej sprzedaży. Mimo wszystko marka ta będzie pierwszą, która zaprezentuje szerszej publiczności działające urządzenia z tym rozwiązaniem i warto na to czekać, nawet jeśli zostanie ono zastosowane w smartfonach dopiero za rok lub więcej.
*Na zdjęciu tytułowym Oppo Reno (pod linkiem znajdziecie jego recenzję przygotowaną przez Kacpra)
Źródło: Oppo Weibo przez MySmartPrice; @TechAltar dzięki Android Authority