Wszystko się zgadza. Ten tytuł to nie pomyłka, ani clickbait. Stowarzyszenie Filmowców Polskich domaga się od państwa gigantycznego odszkodowania, którego suma opiewa na 416 mln złotych. To jednak nie wszystko. Filmowcy chcą wprowadzenia nowego podatku od smartfonów i tabletów. Dlaczego?
Gigantyczne odszkodowanie. Za co?
Unijna dyrektywa o prawie autorskim mówi, że twórcy oraz producenci filmowi powinni „otrzymać godziwą rekompensatę za korzystanie z ich utworów w ramach dozwolonego użytku osobistego”. W naszym kraju prawo jest dość liberalne w tym zakresie, ponieważ wspomniany już użytek osobisty dotyczy nie tylko rodziny, ale także osób pozostających z nami w „stosunku towarzyskim”. W praktyce oznacza to, że możemy swobodnie korzystać z legalnych nośników za darmo.
Aby zrekompensować twórcom tak szeroki zakres dozwolonego użytku w 2003 roku została wprowadzona tzw. opłata reprograficzna. Doliczana jest ona do ceny urządzeń i nośników, które umożliwiają kopiowanie i nagrywanie utworów. To właśnie ich lista stała się powodem niezadowolenia twórców, które skłoniło ich do złożenia pozwu przeciwko Skarbowi Państwa.
W swoim oświadczeniu stowarzyszenie wskazuje na to, że lista nośników i urządzeń jest już po prostu nieaktualna. Znajdują się na niej m.in. płyty DVD, kasety magnetofonowe czy nawet kasety VHS, które nie są w powszechnym użytku już od wielu lat. W efekcie tego, wpływy z tytułu opłaty reprograficznej są niskie i nie satysfakcjonują twórców, którzy teraz domagają się od państwa 416234112,30 złotych zadośćuczynienia. Skąd tak dokładne wyliczenia?
Filmowcy chcą nowej opłaty od smartfonów
W planach SFP jest dopisanie komputerów, smartfonów i tabletów do listy nośników objętych opłatą reprograficzną. Kwota odszkodowania została przez stowarzyszenie wyliczona na podstawie danych uzasadnienia projektu ustawy o artystach zawodowych, która ostatecznie nie weszła w życie.
Jacek Bromski, Prezes Stowarzyszenia Filmowców Polskich twierdzi nawet, że firmy technologiczne bogacą się kosztem polskich twórców, a także komentując całą sprawę oskarża premiera Morawieckiego o to, że wstrzymał prace nad ustawą gwarantującą tantiemy z serwisów VOD tuż po spotkaniu z szefem Netflixa.
Naszym działaniom przeświecają dwa cele. Po pierwsze chcemy wywalczyć odszkodowanie dla polskich twórców i producentów filmowych, którzy od lat ponoszą straty w wyniku opieszałości legislacyjnej rządzących. Co jednak ważniejsze, chcemy też naszym działaniem zwrócić uwagę nowego rządu na problem niedostosowania polskich przepisów do dyrektyw unijnych, które jest przyczyną m.in. ogromnej luki pomiędzy rekompensatą dla polskich twórców, producentów i innych uprawnionych, nie tylko z branży filmowej, a kwotami, które trafiają do artystów w innych państwach europejskich. Brak nowoczesnego systemu opłat od czystych nośników to problem znany od lat. Dominik Skoczek, Dyrektor Związku Autorów i Producentów Audiowizualnych w Stowarzyszeniu Filmowców Polskich
W praktyce dodanie smartfonów, tabletów oraz komputerów do listy nośników i urządzeń objętych opłatą reprograficzną będzie wiązać się z nałożeniem nowego podatku, który będzie doliczany do ceny sprzętu.