Prosty sposób na upgrade mózgu – opaska na czoło, która poprawia pamięć

Jako że dość często zapominam o różnych rzeczach, w tym o regularnym zażywaniu miłorzębu japońskiego w dużych dawkach, przydatny mógłby okazać się Humm – gadżet oferujący poprawę pamięci. Przynajmniej w teorii.

Humm jest urządzeniem, które zebrało już ponad 2,6 mln dolarów dotacji. Ma pomóc w pobudzaniu mózgu do działania za pomocą neurostymulacji elektrycznej. Gadżet testowano na Uniwersytecie Kalifornijskim w Berkeley na grupie 40 uczestników, u których zauważono 20-procentowe polepszenie zdolności zapamiętywania względem grupy palcebo oraz kontrolnej.

Jak to działa?

Stymulacja elektryczna ma za zadanie wzmacniać to, co naukowcy nazywają pamięcią roboczą, czyli powiększać bufor informacji, jakie jesteśmy w stanie zapamiętać za jednym zamachem. Opaska przyklejana na czoło wysyła do mózgu niewielki impuls elektryczny, który powoduje, że neurony rezonują z podobną częstotliwością, co zmusza nasze zwoje do przetwarzania większej ilości danych jednocześnie.

Choć brzmi to trochę jak jakaś wysublimowana forma tortur, nad podobnymi rozwiązaniami pracuje obecnie wiele firm, takich jak Kernel and Flow Neuroscience, BrainCo czy Neuros Medical. Wydaje się to więc całkiem dobrym pomysłem – nawet jeśli nie na pomoc innym w efektywniejszym zapamiętywaniu informacji, co na… biznes.

McIntyre, które jest twórcą opaski Humm, zaleca stosowanie plastra nie częściej niż dwa razy dziennie. Przy cenie 5 dolarów za sztukę, rzecz wydaje się być nieszkodliwym wyrzuceniem pieniędzy w błoto. Z drugiej strony jednak, niemal całą pierwszą partię urządzeń zamówiły amerykańskie siły powietrzne, więc może coś jest na rzeczy i rzeczywiście można w łatwy sposób upgrade’ować sobie mózg.

Firma spodziewa się, że urządzenie będzie w pełni dostępne dopiero w trzecim kwartale 2020 roku, a więc jeszcze sporo czasu minie, zanim będę miał szansę przetestowania Humm. O ile sobie o tym przypomnę.

źródło: TechCrunch, thinkhumm.com